Znając obecną modę na tłumaczenie, to pewnie: "12 Years a Slave niewolnik" (i nie, nie ma żadnej interpunkcji, jak w polskim tłumaczeniu "Les Miserables" Hoopera - dwukropki, kropki, myślniki brzydko wyglądają na plakatach, a estetyka plakatu przecież najważniejsza!)
dokładnie - tytuł w oryginale mówi, że ktoś był niewolnikiem przez 12 lat, pożyjemy zobaczymy co wymyślą rodzimi spece od tłumaczenia tytułów ; )
Może się okazac, że właśnie nie tak dosłownie. A znając fantazje polskich dystrybutorów... Kiedyś, nie czytając nic wcześniej o filmie, wybrałam się na "Była sobie dziewczyna". W momencie pojawienia się tytułu: "An education" zaczęłam się zastanawiam czy jestem w dobrej sali:)
"12 lat niewoli" to zdecydowanie najsprawiedliwsze tłumaczenie i składam oficjalny protest przeciwko tłumaczeniom z kosmosu. Dotyczy to zarówno tytułów jak i samego tłumaczenia dialogów w filmach zwłaszcza tych emitowanych w telewizji. Przecież to jest jawna cenzura. Jeżeli autorzy filmu zdecydowali się urzyć przekleństwa to dlaczego polscy tłumacze je pomijają lub zmieniają na coś w rodzaju: "kurcze". Najlepsze jest to że jeżeli w telewizji emitowany jest film polski to nie pikują przekleńst, ale w filmach zagranicznych ich nie tłumaczą. Paranoja. A pamiętacie te piękne czasy VHS-ów kiedy tłumaczenia były czasami nawet lepsze od orginałów:) Takie Pulp Fiction na przykład. Przecież kiedy ten film dają w telewizji to znając orginalne tłumaczenie nawet się nie chce tego oglądać.
nie zdziwiłoby mnie, gdyby polscy spece od tłumaczeń wymyślili coś w stylu: "Jak zostać niewolnikiem i wytrwać 12 lat" ;)
Tytuł musi się marketingowo kojarzyć. Na początku jest 12. '12 niewolników' nie może być bo skojarzenie z '12 małp', jakkolwiek zabawne, jest niepoprawne politycznie. Ale np 12 gniewnych niewolników albo 12 prac niewolnika. Dalej jest "slave". To oczywiście serial 'Korzenie'. Wychodzi więc '12 gniewnych korzeni'. Może być też coś związanego z aktorami. Jeśli Pitt to Bękarty niewolnictwa a jeśli Fassbender to Prometeusz niewolnictwa.
Stawiam na zgrabny mix w rodzaju "Wstyd 12 gniewnych korzeni" albo "12 gniewnych głodnych korzeni" (bez przecinka w wersji 2., bo nieestetycznie)
" Dwanaście razy z dwunastoma niewolnikami" - byłoby z nawiązaniem do Wstydu ;p I od razu z miejsca można "walić" na plakat - "film twórcy Wstydu" ;)
"4 razy po 2 razy 8 razy raz po raz po północy ze 2 razy i nad ranem jeszcze raz!"
A nie, bo to wychodzi więcej niż 12.. :( To by był tytuł z za dużym rozmachem.
po naszych "zawodowych" tłumaczach trzeba być przygotowanym na zupełnie inny tytuł
Podchodząc poważnie do tematu myślę, że "12 lat niewoli" to poprawny tytuł, ale brzmi sztywno. Osobiście wolałbym "12 niewolniczych lat", brzmi bardzo zgrabnie i nie wyobrażam sobie innego tytułu. BTW widać, że McQueen zaczyna sprawiać problemy naszym polskim tłumaczom, oj nieładnie. ;)
To by było mega pójście na łatwiznę, pewnie to rozważają. :P
Ja stawiam jednak na niekrzywdzący "12 lat niewoli".
"12 lat niewoli" brzmi zbyt normalnie jak dla polskich kin. Ja spodziewam się czegoś dziwniejszego ;P
ponieważ gra tam Brad Pitt a filmy z jego udziałem często mają długie tytuły,moja propozycja to
" Życie afroamerykanina, który został porwany i został niewolnikiem na długie 12 lat"