Wczoraj oglądałem Znikający Punkt. Fabuła jaka jest to każdy widzi ale w tamtym czasie na pewno się podobała szczególnie w Polsce. Wielkie amerykańskie fury, bezkresna droga, zawrotna szybkość, brawura, wolność …
Obstawiam, że wszystkim ale na pewno większości podobała się ta panienka na motorze Honda która OD Razu przeszła do KONKRETÓW ;-). Właśnie o takich kobietach człowiek zawsze marzył. I takiej ameryce … krainie gdzie kobiety właśnie takie są.
Jedna z najlepszych rzeczy jaka podobała mi się na tym filmie (oprócz wspomnianej niewiasty) to … kapitalna FRYZURA KoŁalskiego i te bokobrody ! To były czasy … !
Zgadzam się w 100%, kurcze szkoda,że nie żyłem w tamtych czasach,to musiały być piękne czasy.Masz plusa ode mnie.
Ameryka, to jednak nazwa wlasna, a wiec piszemy z duzej litery, a glowny bohater nazywa sie Kowalski. Pozdrawiam
Jeśli Ewiatko lubi poprawiać innych, to proponowałbym również używanie poprawnej, polskiej pisowni.
Pozdrawiam.
Jeśli Max66 uważa, że ja nie znam się na poprawnej polszczyźnie i nie umiem jej używać, to się bardzo myli, a tym wpisem mam nadzieję MU to udowodniłam.
Natomiast poprzedni wpis był wysłany ze sprzętu, w którym nie było języka polskiego programisty.
Również pozdrawiam :-)
Dziękuję uprzejmie Ewiątku za wyjaśnienie. :-)
Max66 jest bardzo ukontentowany.
Pozdrawiam powtórnie :-)
Serio marzysz o kobiecie, która każdemu facetowi proponuje seks?
Poniżej masz ciekawe tłumaczenie o czym naprawdę jest ten film
https://www.youtube.com/watch?v=9nWNvJSnyj8&t=123s
Co poeta miał na myśli...
Link ,do wysłuchania, gościa pana Roli , zbędny całkowicie...Pan Rola i jego gość , niech zaproszą niejakiego "taff " człowieka : Masę.
I pogadają sobie , o Baraninie , Jarzynie że Szczecina...itp.
A tłumaczenie "Znikającego punktu" niech sobie darują.