Uważam, że w filmie chodziło o to, że Henry kiedy leżał w finałowej scenie po wypadku samochodowym to był już na pograniczu śmierci [jakby podróżował tunelem na tamtą stronę-był pomiędzy światem żywywch i umarłych] i w tym środku toczył się film. Ewan McGregor niczym tchnienie[magiczna siłą] próbował pomóc przeżyć Henremu żeby "ZOSTAŁ NA ZIEMII" lecz...