PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120103}

Zostań

Stay
2005
7,2 72 tys. ocen
7,2 10 1 72342
6,0 30 krytyków
Zostań
powrót do forum filmu Zostań

[spoiler]a oceniają. Owszem aktorzy dziwnie zagrali, czasami bardzo sztywno ale możne to był zamysł reżysera. W końcu to sen. Może tak miało byc. Jedna rzecz w ciekawostkach mnie rozbroiła :"niektorych statystow mozna zobaczyc kilka razy odgrywajacych ta sama scene." A jak inaczej skoro caly film jest wyobrazonym zyciem umierajacego Henrego i powstawial sobie do niego ludzi ktorych widzi przed smiercia. Wiec dziecko ktore matka goni na koncu pojawia sie takze w filmnie i pyta sie czy Henry umrze. To samo jest na koncu itd. Gratuluje pomyslu na ciekawostke xD

Libbra

ty sam nie rozumiesz tego, że film jest po prostu słaby (jeżeli chodzi o fabułę..) cała zagadka się nijak kupy nie trzyma!

zawiódł bardzo :( <spoilery>
straszny słabiak....NIENAWIDZĘ FILMÓW ZAKRĘCONYCH DO PRZESADY W KTÓRYCH NA KOŃCU SIĘ OKAZUJE ŻE WSZYSTKO BYŁO/SNEM/WIZJĄ/WYTWOREM UMYSŁU ITP ITD..!!!!(nie licząc waking life) bo w taki sposób można cały film wodzić widza za nos..udawać coś fajnego... a na końcu wielkie rozczarowanie!!!

powiem tak...początek był ciekawy i tak do połowy dało się oglądać...później 'tajemnica' zbyt zaczęła męczyć, dłużyć się...zacząłem podejrzewać najgorsze...i nie pomyliłem się..kolejna mara!!! to samo było w drabinie jakubowa...(tam też przewidziałem)...

lubię zakręcone zaskakujące końcówki...ale tu twórcy poszli strasznie na łatwiznę!! to jest po prostu zbyt łatwe(można było cokolwiek tam wstawić-wizja to wizja-logiki być nie musi) i generalnie kupy się nie trzyma cała ta wizja!!(no bo dlaczego była taka anie inna?? świadkowie wypadku wzięli w niej udział i to tyle - cała reszta się nijak kupy nie trzyma, motyw z rodzicami zwłaszcza:/)
dla mnie zdecydowanie głęboko poniżej oczekiwań!!!

do plusów można zaliczyć niezłą grę aktorską i niektóre ciekawe ujęcia kamery...i pierwsze 30 min filmu było całkiem ok...spodziewałem się dużo więcej!!

ocenił(a) film na 9
Miki_

Weź się człowieku ogarnij boś się nauczył komend kopiuj/wklej i powciskałeś tego posta do każdego możliwego wątku o tym filmie. Napisałeś raz i starczy, a nie szerzysz jakąś propagandę.

ocenił(a) film na 8
Miki_

nie wklejaj wszędzie tych wypocin Miki sriki, akceptacji szukasz ?

ocenił(a) film na 10
Miki_

Dobrze zrobiony film polega nie tylko na przesłaniu, ale też na odpowiednim przedstawieniu tego przesłania. Co komu po kiepskim filmie z dobrym przesłaniem. Sztuką jest zrobić coś takiego, że nawet proste przesłanie będzie zastanawiać ;)

ocenił(a) film na 9
Miki_

film jest genialnie prosty i nie ma w nim "zmieńmy swoje życie" przesłania. zwykła zabawa z widzem w ciekawy sposób .. ost. minuty życia pokazane od strony umierającego.. nadmiar endorfiny,adrenaliny.. kto wie co sie wtedy dzieje ? zaburzenia umysłu spowodowane zatruciem dwutlenkiem węgla .. i tysiące innych opcji .. cała wizja jest po prostu ciekawa, warta obejrzenia.

ocenił(a) film na 8
Libbra

ja chyba muszę ten film drugi raz obejrzeć, bo powiedziałam sobie po nim "WTF" i tyle:) straszny zakręt, nie wiedziałam kompletnie o co chodzi. Ale nie ulega wątpliwości, że film zajebisty, muszę go przegryźć znowu

ocenił(a) film na 7
Libbra

widziałam dzisiaj, pierwszy raz i kiedy ukazały się na ekranie napisy końcowe, pomyslałam sobie : o co chodzi, w tym popieprzonym na maxa filmie?
masakra! jeszcze teraz mam metlik w głowie, wiec swiadczy to chyba o tym, że film jest b.dobry! bede musiała sobie zrobić jeszcze parę seansów :)

ocenił(a) film na 10
_Loczek_

Dla mnie film był raczej dość prosty do zrozumienia, ale to pewnie dlatego, że interesuję się takimi tematami, i czytam o tym czasem ;)

ocenił(a) film na 4
_Loczek_

hahaha rozbroiłaś mnie. o brzmi jak "nie rozumiem o co chodzi ale dam wysoką ocenę żeby nie było że jestem GUPIA" xD Co za ludzie.

ocenił(a) film na 9
Libbra

Dokładnie. To jest dość tragiczne, że ktoś kto pisze recenzje nie potrafi zrozumieć opisywanego filmu i zamiast np. poczytać sobie forum i popytać innych widzów pisze na ślepo aż tak nieprzemyślany tekst. Czytając recenzje redakcji mam wrażenie, że ci ludzie zapomnieli, że oglądany film w ogóle można zrozumieć. W tej chwili jest możliwość komentowania recenzji i oceniania, więc może niech więcej osób tę recenzję oceni, bo wstyd, żeby coś takiego było przez większość czytelników uznane za dobrą recenzję, a w tej chwili tak właśnie jest.

ocenił(a) film na 7
Eleonora

a ja też mam mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu. Przede wszystkim, nie rozumiem fragmentu, gdy Lila znalazła pod obrazami podpisy Henry Letham i była przerażona. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy - okaże się, że Henry Letham i Sam (przepraszam, nie pamiętam nazwiska) to jedna i ta sama osoba, która cierpi na jakąś schizofrenię. tak naprawdę dopiero po przeczytaniu komentarzy na forum, zdałam sobie sprawę, że ten fragment za bardzo był nieistotny, a jednak przykuł moją uwagę. No i skoro to była wizja/sen Henry'ego, dlaczego główną rolę w nim odgrywał Sam?

ocenił(a) film na 9
nightmarrry

na swoje pytanie odpowiedziałaś sobie w poście. Sam i Henry w tym śnie byli tą samą osobą - Henrym. Postać Sama ukazywała pragnienia, a Henrego porażki (myślę, ze rodziców zabił naprawdę, a nie tylko we śnie). Może na 1. rzut oka trochę wyssane z palca, ale na 2. wszystko się pięknie wiąże do kupy!


ps. podejście "nie rozumiem filmu, wiec dam wysoką ocenę" świadczy o mądrości, a nie głupocie, bo "autor wpadł na coś, na co ja bym nie wpadł".

ocenił(a) film na 9
KonKreT_KozaQ

Nie za bardzo Cię rozumiem. Dlaczego myślisz, że on zabił rodziców, albo co właściwie przez to rozumiesz? Przecież on prowadził samochód, który uległ wypadkowi. Wypadek był spowodowany przebiciem opony. W wypadku zginęli rodzice i dziewczyna Henry'ego, którzy jechali razem z nim. No i w końcu ginie też Henry, ale w przeciwieństwie do pozostałych kona trochę dłużej. Ponieważ prowadził ma wrażenie, że jest odpowiedzialny za wypadek i tym samem śmierć rodziców i dlatego twierdzi, że ich zabił, ale jasno widać, że zginęli w wypadku i tylko o to chodzi.

Co do obrazów, to podpisy na nich ładnie pokazują charakter takiej wizji w stanie półprzytomności, kiedy to rózne postacie mieszają się ze sobą. Kiedy Henry odzyskuje na moment przytomność widzi pewne osoby i wplata je w swoją "senną" wizję. Nie jest to sen tylko wizja, ale można to porównać do stanu kiedy jest się w półśnie tzn. albo ma się zasnąć, albo spało się wcześniej i człowiek się rozbudza - wtedy właśnie dochodzi do takiego mieszania się elementów z jawy z elementami wyobraźni/snu/podświadomości. Charakterystyczną cechą snu jest to, że w jednej chwili jest się jedną osobą, a w drugiej inną. Osobą albo zwierzęciem na przykład. Ta świadomość tak przeskakuje i sa też chwile, gdy jest się tylko obserwatorem, albo ma się uczucie bycia kilkoma osobami na raz. Myślę, że to właśnie starano się pokazać w tym filmie takimi scenami jak ta z podpisami na płótnach - w ten sposób zobrazowano te określone odczucia charakterystyczne dla stanu półprzytomności i wyszło to zdecydowanie świetnie.

ocenił(a) film na 7
Libbra

Warty obejrzenia chociaż po pierwszym razie byłam zakończeniem nieco w szoku. Zmusza do przemyśleń trochę. Zwłaszcza koniec. Kruchość życia poruszana w wielu filmach ale tu oryginalnie. Dobra obsada 7\10