Jak w tytule, kiedyś będąc dziecięciem oglądałem dość ciekawy kryminał sci-fi, trochę przypomina mi 13 piętro które niedawno znów obejrzałem. Z tego co pamiętam przez mgłę, akcja filmu dzieje się cały czas w nocy (co jest w późniejszym momencie filmu mocno zaznaczone, ponieważ główny bohater to zauważa). Pewien detektyw (oficer policji? ale raczej detektyw) prowadzi sprawę bodajże morderstw/zaginięć. Z miasta nie da się wyjechać (coś jak w 13 piętrze) ale nie kończy się świat nie położonymi teksturami tylko chyba wjeżdża się od drugiej strony, a przy wyjeździe z miasta był bilboard z reklamą w stylu dziewczyn malowanych na samolotach w 2WW więc wnioskuję że czas akcji to lata 60-70... Miejsce akcji to jakieś miasto w USA. Przepraszam, że tak chaotycznie ale tyle pamiętam i bardzo chcę odnaleźć ten film a nawet nie pamiętam zbliżonego tytułu. Może z jakieś 15 lat temu to widziałem, może więcej albo mniej. Małym berbeciem byłem. :)