... zakonczenie rozczarowuje. Za mało naprowadzeń do interpretacji o co w tym filmie "kaman". Pewnie dlatego film był klapą w Ameryce ;) U nas tez pewnie hitem nie będzie
Wiesz, dla mnie widownia amerykanska jest autorytetem zdnym. Jezeli jest niewiele naprowadzen to znaczy , ze tak mialo byc, ze rezyserowi moze przykro i zal zyc dluzej ze swiadomoscia, ze ludzie przestaja wytezac rozum. Chodzilo wlasnie o to, ze wszystko jest zludzeniem i wszystko jest zwodnicze. I ze kazdy widzi to, co dookola inaczej. Poza tym amerykanskiej publicznosci nie trafil tez w gust "Zakochany bez pamieci", ktorego nie zrozumieli. A film byl prosty -traktowal o przeznaczeniu i milosci nie do przezwyciezenia. I nie trzeba bylo sie wiele zastanawiac...
Wiesz, dla mnie widownia amerykanska jest autorytetem zadnym. Jezeli jest niewiele naprowadzen to znaczy, ze tak mialo byc, ze rezyserowi moze przykro i zal zyc dluzej ze swiadomoscia, ze ludzie przestaja wytezac rozum. Chodzilo wlasnie o to, ze wszystko jest zludzeniem i wszystko jest zwodnicze. I ze kazdy widzi to, co sie dookola niego dzieje, inaczej. Poza tym amerykanskiej publicznosci nie trafil tez w gust "Zakochany bez pamieci", ktorego nie zrozumieli. A film byl prosty -traktowal o przeznaczeniu i milosci nie do przezwyciezenia. I nie trzeba bylo sie wiele zastanawiac...