Jeśli takie filmy puszczają w Chinach na CCTV w porze obiadowej to ja się na to piszę. Poprawnie zrobiony, bez szału, ale na poziomie. Problemy młodych Chińczyków jak widać nadal są jednym z głównych tematów także mało znanych reżyserów.
Moje ulubione to:
-Hua Pi jedynka i dwójka
-Hua Bi
-The White Haired Witch from the Lunar Kingdom
-Zhong Kui: Snow girl and the Dark Crystal
-Butterfly Lovers
Wszystkie te filmy łączy wątek baśniowy/fantasy i romantyczny, czyli to co moim zdaniem Chińczycy robią najlepiej. Szczerze mówiąc to chyba niemożliwe jest oglądanie takich filmów bez CGI. Ja nie mam z tym problemu, lubię chińskie efekty i latanie, trzeba to lubić po prostu. To nieodłączny element tego gatunku ;) Mam nadzieję, że coś z moich propozycji Ci podejdzie :)
Dzięki za propozycje - Hua Pi jedynkę i dwójkę widziałem i jak najbardziej to mój gust :)
Co do CGI wiadomo że wręcz nierealne jest żeby w filmie fantasy nie pojawiły się efekty komputerowe, jednak zaważyłem że produkcje Chińskie mają tendencje do przesady ja osobiście zwracam uwagę bardziej na kostiumy :)