Nawet Vin Disel zrezygnował po pierwszej części.. film typowo amerykański, wielcy bohaterzy którzy próbują zbawić świat, być poważni i zgrywać kozaków, niestety im to nie wychodzi. Ice Cube w ogóle nie pasuje do tej roli, powolne popisy agenta z nadwagą.. starał sie być poważny a wyszło żenująco.. Film oglądnąłem do końca (chyba po to żeby zobaczyć jak to się "śmiesznie" skończy i opłaciło się - samochód wskoczył na tory zamieniając sie w pociąg, dawno śię tak nie uśmiałem) i muszę stwierdzić, że dawno takiej "plastikowej" szmiry nie widziałem
"aż żal, że w takim kiczu zagrał Samuel L Jackson"
pierwsze co mi przyszło na myśl po zobaczeniu kilku minut filmu
Do końca nie wytrwałem, oglądałem urywkami, jak na innym kanale była przerwa reklamowa, ale film nędza- stwierdziłem po reklamie w tv i kilku minutach filmu.
Dobrzy aktorzy powinni mieć w kontraktach zakaz grania w takich filmach :) Willem Dafoe też już dawno nie grał w dobrym filmie - szacunek za Pluton i kilka innych filmów ale to + spider man to żenada niestety.. chyba tylko kasa robi swoje i to dlatego tak wygląda.