Jeden z wielkich, przedwojennych horrorów wyprodukowanych w wytwórni Universal. James Whale, wybitny reżyser filmów grozy, tym razem uraczył nas historią o podróżujących przez Walię przyjaciołach, których w drodze zaskakuje apokaliptyczna ulewa. Szukając schronienia trafiają oni do mrocznego domu zamieszkanego przez tajemnicze idywidua...... czytaj dalej
Albo ja się starzeję albo ten film w czasach współczesnych jak najbardziej da się oglądać z zainteresowaniem. Ciągle trzyma w napięciu, budzi emocje, tempo akcji jest wystarczające. Jedynie końcówka jest typowa dla tamtego okresu, ale to nie znaczy że zła.
Polecam na jesienne wieczory.
"...Ten dom jest nieszczęśliwy. Dwoje moich dzieci zmarło w wieku 20 lat. A potem… nastąpiły inne rzeczy. Obłęd. Wszyscy tu jesteśmy nim nieco dotknięci. Prócz mnie. Przynajmniej tak sądzę..."
Na początku filmu w napisach producent umieścił notkę:
"...Karloff, szalony kamerdyner w tej produkcji, jest tym samym...
Stary dom był świetny! Ponury i tajemniczy. Dodatkowo konwencja czarno-biała wzmocniła klimat grozy. Jest parę naiwności ale lata 30-te pełne były takowych co wcale nie umniejsza faktu że film jest dobry. Chciałabym mieszkać w takim domu! Miałabym duuużą frajdę w organizowaniu seansów spirytystycznych na imprezach!
Film ździebko zapomniany, a niesłusznie. Film opowiada historie ludzi, którzy zostali zmuszeni do zatrzymania się w starym domu zamieszkanym przez dziwną rodzinę i ich lokaja. Z pozoru mamy tu dramat komediowy, który jednak szybko zamienia się w horror i to horror już bez komedii. Zabieg dość trudny jednak Whale'sowi...
więcej