Film jest osobistą historią opartą na doświadczeniach reżysera, dorastającego w bliskim kontakcie z – budząca zachwyt i grozę – naturą. To opowieść przenosząca w intymny świat dwóch nastolatków Thóra i Christiana, wchodzących w okres odkrywania swojej seksualności i pierwszych inicjacji. Obraz przedstawiający w najbardziej prawdziwy sposób młodość i to jak determinuje ona kolejne etapy życia.
Film słodko-gorzki. Chłodny jak Islandzkie wybrzeże, a jednocześnie ciepły jak tlące się ognisko. To nie jest film o gejach. Nie ma tu politycznych eufemizmów. Nie robi się tu również z homo wiecznie pokrzywdzonych męczenników. Wrażliwy widz to zrozumie. Te dzieciaki zagrały wybitnie. Aż trudno w to uwierzyć jak...