Django. Reszta z nominowanych jest o klasę gorsza. Szkoda, że nie dostrzeżono "Moonrise Kingdom. Kochanków z Księżyca"...
Ciepłe spojrzenia krytyków na ten film, dobra reakcja widzów na całym świecie i inne czynniki, o których pełno na Filmwebie, ale także innych portalach :P To może być "Czarny koń" Oscarów... ja osobiście tego bym nie chciał :D
Ale ile można? Daniel Day-Lewis świetny jak zawsze,ale bez przesady.A Spielberg też ostatnio ta sama tematyka
a co to znaczy" bez przesady" i "ile można"? Zwyczajnie zagrał najlepiej w porównaniu z konkurencyjnymi nominowanymi i należy mu się...choćby to miał być i 50 oscar for him :P
Wg. mnie tylko 3 filmy mają szansę: Lincoln, Argo i Wróg numer jeden z prostej przyczyny... opowiadają o wspaniałości Ameryki i amerykanów... Faworytem dla mnie jest Lincoln. Takie filmy nigdy nie będą docenione w Polsce bo nas to jakby... nie dotyczy. To tak jakby kazać amerykanom uznać film o polskim prezydencie... troche sie mija z przeznaczeniem odbioru. Dla nich są to fascynujące historie, dla nas, niekoniecznie chociaż Argo mnie osobiście zachwyciło :)
Wydaje mi się, że nie dojdzie do złamania pewnych reguł i Akademia wybierze "Lincolna". Jak dla mnie całkiem zasłużenie, bo to naprawdę świetny film, bez zarzutu od strony technicznej, zdjęcia świetne, super wszystko zmontowane, no i Daniel Day-Lewis - wiedziałem, że stać do na wiele ("Moja lewa stopa", "I poleje się krew" "W imię ojca" ...), ale tą rolą zasłużył na dożywotniego Oscara:). Poza tym Lincolna ma nominację za reżyserię i scenariusz (co do scenariusza, to wg mnie zagrozić może mu tylko Poradnik).
Więc widziałbym Lincolna ze statuetką. Jeśli nie, to nie będę specjalnie nieszczęśliwy, jeśli wygra Django (tylko ten brak reżyserii...) lub Poradnik...Nigdy bym nie przypuszczał, że ten film zrobi na mnie takie wrażenia ;) dopóki nie oglądnąłem :P
a więc: byle do niedzieli !
acha
uwaga dla tych, którzy przymierzają się do Lincolna: jeśliście niezbyt wtajemniczeni w sprawy wojny domowej, niewolnictwa i całego tego kruszenia kopii o 13 poprawkę, to radziłbym troszke poczytać przed seansem...taki to już film: opowiada o konkretnym problemie, nie należy do typowego kina rozrywkowego dla szerokiej publiki, skupia się na w zasadzie jednym zagadnieniu ciągnionym przez te prawie 2,5 godz. Ale wciąga niesamowicie... Jedyne wytłumaczenie, jeśli ktoś pisze, że nudny, to takie, że w ogóle nie ma pojecia o co chodzi z tą13 poprawką i nie bardzo kuma sprawy niewolnictwa w USA... To tak jakby oglądać Django (także super film) i nie mieć pojecia co to są kowboje, gdzie żyli, co tam robili murzyni, itp...choć to zupełnie inne kino, ale jakieś minimalne przygotowanie trzeba mieć. Bez przygotowania to można na teksańską masakrę isć i być zadowolonym ,że dobry film :)
Co do lincolna - nie wiem kiedy mi minął i nie mogę się doczekać wersji na blu-ray, bo kupię na pewno
Moim zdaniem też Lincoln zdobedzie statuetkę za najlepszy film choć z drugiej strony wątpie żeby zdobył tych statutetek dużo - moim zdaniem góra 2-3. To jest film który z oscarowych kandydatów jak narazie narobił najwięcej( czyt. amerykanom się spodobał) ale Django mocno go goni w tej materii( a wystartował później) co znaczy że również zdobył serca amerykanów. Dla mnie to są dwie jedyne możliwości jeśli chodzi o Oscara bo moim zdaniem Akademicyinaczej niż przy innych nagrodach w tym roku zagrają na nosie Bena. A i Argo tej najważniejszej nagrody nie dostanie
a ja Amour ... pewnie i tak nie dostanie, ale sami przyznacie , że to film wybitny i za 20 lat nikt nie będzie kojarzył Operacji Argo ... a Miłość wejdzie do klasyki kina :) poza tym musicie przyznać, że w tym roku to nie nagrody są ważne , a występy podczas gali : Barbra , Shirley B i Adele na jednej scenie ? to będzie super noc i może w końcu nie będzie nudy ... m.
Les Miserables. Nędznicy :D kocham to i muzyke z tego filmu, epicka oby suddenly wygrało z tą adele..
1) Life of Pi
2) Beasts of the Southern Wild
Te dwa ja doceniam najbardziej, a Oskara dałabym temu, którego na liście nie ma i zupełnie nie wiem czemu -Cloud Atlas
Bezapelacyjnie - Życie Pi - dzisiaj właśnie zaliczyłem, jako ostatni w kolejności ze wszystkich nominowanych i wciąż zbieram szczęke z podłogi...Film genialny, wielowątkowy, wielowarstwowy - jak dla mnie to ta sama półka co Forrest gump, Zapach kobiety, Braveheart, Skazani na Shawshank czy Cinema Paradiso - nie chodzi mi oczywiście o gatunek, a o klasę filmu i zdolność do wywoływania emocji. Choć myślę że skoro film nagradzają Amerykanie to wygra lincoln - w końcu to ich kawałek historii. W Lincolnie podobały mi sie role Daniela Day lewisa a zwłaszcza Tommy Lee Jonesa - sam film był jednak trochę przegadany i momentami przynudzał...Co do Django - filmik b. dobry 8/10, ale nie rewelacyjny - Quentin zaczyna niestety troszkę zjadać własny ogon - zaserwował powtórkę z Landy na dzikim zachodzie, dorzucił zmodyfikowaną masakrę z genialnej pierwszej części Kill Billa a także trochę zapomniał że miał nakręcić western i wyszły mu takie Korzenie łamane przez Chatę wuja Toma....
Życie Pi. Film urywa dupe i miażdzy jaja. Jak z tych jedenastu nie dostanie chociaz 5 to bede mocno zawiedziony.
mnie bardzo sie podobal Poradnik i Milosc, ale pewnie wygra sentymentalna chaltura historyczna, typu Django czy politycznie ustawiony Wrog nr 1.
miłość faktycznie pierwsza klasa natomiast poradnik był swietny do połowy gdzie ciekawie została pokazana tematyka głównego bohatera druga połowa to niestety tanie romansidło którego na rynku jest juz na pęczki a szkoda bo fajnie się zapowiadał.
nie jest filmem historycznym. chodzilo mi o to,ze moze byc tak postrzegany, bo ukazuje panujace podzialy rasowe itp. w USA sprzed wielu lat.
jak by Nędznicy dostali Oscara to bym był w siódmymj niebie :D Najlepszy z wszystkich nominowanych ale brakuje mu nominacji za reżysera i scenariusz chyba ;(
ja też.Natomiast akademia już mnie tyle razy zawiodła , że bardziej bym sie zdziwił z faktu otrzymania przez ten film statuetki niż nie otrzymania.
i tu mam problem :)
stawiałabym na "Nędznicy", "Django" i "Poradnik pozytywnego myślenia", aczkolwiek nie mogę zdecydować, który z tych trzech filmów bardziej zasługuje na wygraną :)
Niestety...
Wygrał Ben Affleck za Operacja Argo. Moim zdaniem nieco niesprawiedliwie, film jest dobry, ale inni nominowani byli lepsi.
no dokładnie, film był dobry, ale nie najlepszy, oczywiście wygrała amerykańska propaganda... Ja stawiałam na to właśnie, że Akademia przyzna Oscara za Argo albo Lincolna. Takie to amerykanskye.
A ja właśnie nie widziałem nawet "Życie Pi", może dzisiaj sobie zobaczę, skoro nagroda za efekty powędrowała do tego filmu, musi być dobry :)
Omg Argo, a bez nominacji dla reżysera. A za najlepszego reżysera Ang Lee to juz Życie Pi powinno oscara dostać a nie Argo choć i tak za duzo oscarów life of pi...
ciesze sie że Nędznicy 3 oscary mają ale są dużo lepsi niż argo!