Podejrzewam, że autor ankiety brał pod uwagę główne role. Szkoda, bo zagłosowałbym na "Mean Machine" gdzie na drugim planie rozbawił mnie do rozpuku ;) Z powyższej listy zdecydowanie "Przekręt"
Hitman. Oczywiście wiem, że to nie Statham zagrał Agenta 47. A powinien. Skoro ordery można przypinać pośmiertnie, to czemu nie wymyśleć ankiety "najlepsza rola, której NIE zagrał"?