To byl film o samolocie pasazerskim, ktory z jakichs powodow wpadl do wody. Pamietam ze samolot byl pietrowy, caly czas przybywalo mu wody. Na koncu filmu ekipa ratownicza wyciagnela go. Nie wiem jak potoczyly sie losy pasazerow.
To był "Port Lotniczy", któryś tam z koleji. Poszukaj w filmografii Jacka Lemona, lata siedemdziesiąte.