Oglądałam go bardzo dawno, w tv, jakoś koło roku 2005, ale po jakości filmu sądzę, że był wyprodukowany
przed 2000 rokiem. Film był raczej produkcji amerykańskiej, z lat ok. 70 (nie znam się, ale auto było
mniej więcej z tamtego okresu).
Na początku jechała grupka znajomych autem przez most i to auto wpadło do rzeki.
Później były pokazane losy jednej dziewczyny, nachodził ją ciągle jakiś duch (wyglądał ja wampir, ok 50
lat). Zatrudniła się w kościele i grała na organach, ale przez tego upiora została zwolniona, bo nie mogła
już żyć normalnie. Była tam też scena, że chodziła po terenie opuszczonego cyrku bodajże (lub fabryki, nie
jestem pewna), był tam zalany teren przez wodę, a w niej leżały ciała tych stworów. Później ten jakby
wampir tańczył z nią, w namiocie (lub jakimś pomieszczeniu), obok nich też tańczyły jakieś pary
'wampirów'. Na samym końcu policja wyłowiła auto z rzeki.
Kojarzy ktoś może?:(