Poprzednia osiągnęła 1000 odpowiedzi dlatego nie mogłem dokończyć mojego zadania. Rozpoczynam kontynuację.
1. Zadający motyw ustala ile tytułów należy podać.
Można podać łatwy motyw i zażądać np 7 tytułów, albo podać coś ambitniejszego i zażądać dwóch.
Czasem motyw jest zbyt banalny a czasem zbyt trudny, stąd ten pomysł. Wymaganą liczbę piszemy w nawiasie, jak ktoś by nic nie napisał, przyjmujemy, że 5. Zaleca się nie wykraczać poza kilkanaście żądanych tytułów, nawet jeśli motyw jest banalny.
2. Po podaniu tytułów autor postu podaje kolejny motyw.
Ponadto, dodam że nie wypisujemy tytułów pod własnym motywem, bo to trochę mija się z celem. Można podpowiadać, najlepiej nie od razu, tytuły do własnego motywu innym, podpowiedzi powinny być jednoznaczne, w końcu to nie Gra w Skojarzenia.
3. Motyw wpisujemy w odpowiedzi na temat, nie jako kolejny post. Pozwala to uniknąć bałaganu w postaci kilku obowiązujących motywów.
4. Tytuły filmów z jednej serii, traktujemy jako jeden tytuł. I tak, do motywu "Piraci", tytuł Piraci z Karaibów, liczy się raz, a nie 5 razy, choć filmów było pięć.
Podobnie do motywu: Tajny agent, wszystkie Bondy, to jeden tytuł.
Mam nadzieję, że jest to jasne ;)
5. Odpowiedzi z pytajnikiem- jeśli podany przez kogoś tytuł jest niepewny i nikt go nie może potwierdzić, dla ułatwienia traktujmy dwa z pytajnikiem jako jeden normalny.
6. By nie było zastojów, czas na zadanie nowego motywu wynosi 30 minut. Po ich upłynięciu osoba, która pierwsza zauważy brak nowego motywu, ma
prawo zadać własny.
7. Nie zadajemy bardzo szczegółowych motywów z oczekiwaniem jednego konkretnego filmu, z takimi pomysłami zapraszamy do "Gry w Skojarzenia" ;)
▼▼▼
"Znaki" :) Pamiętam, że bohater zrzucił habit bo mu reżyser (się obsadził w roli) przygniótł żonę do drzewa. Było tak?
Spotlight
Young Pope? - nie pamiętam dokładnie, ale chyba był tam ktoś kto przeszedł do cywila?
Kler - Więckiewicz chyba na koniec decyduje się na świeckie życie
Widziałem wieki temu, nie pamiętam dokładnie-być może tylko nosił się z takim zamiarem. W każdym razie, z pewnością był to dla niego poważny problem.
Chyba w "Ptaki ciernistych krzewów" Richard Chamberlain nie dosyć, że nie zrzucił sutannę ale został kardynałem gdy mu kochanka umarła. Chyba tak właśnie było.
Chyba tak. Trochę za dużo tytułów i dość trudny motyw.
Może uznajmy, że wystarczy i podaj coś nowego?
To może ja skorzystam, mam nadzieję, że nie zdenerwuję publiki :)
Taki motyw: DESZCZ, chodzi generalnie o filmy, w których albo non stop pada, albo są sekwencje bardzo istotne z deszczem (8)
Na pewno jest dużo więcej takich filmów, ale chodzi mi o takie klasyki, co się od razu same rzucają, że tak powiem
"Ślepnąc od świateł" - chyba czołówka w każdym odcinku pokazywała deszcz i Warszawę zalaną o iglicę Pałacu kultury.
"Hard Rain" 1998 - przez cały film pada deszcz i zalewa miasto dzięki czemu strażnicy bankowi kasy mogą ją ukraść.
"Singin' in the Rain" 1952 - nie muszę się popisywać znajomością najsłynniejszej sceny w deszczu ever :P
I na końcu dodam " W ciemności" 2011 Agnieszki Holland gdzie brałem udział w produkcji filmu. Moje sceny były w ulewnym deszczu (niezaplanowanym) i z podtopieniami na terenie zabytkowej fabryki Norblina w Warszawie.
Szanuję i podziwiam statystów, którzy grali zamordowanych lwowskich Żydów. Leżeli w wodzie głębokiej do połowy twarzy.
Kurde! Zapomniałem scenę co wywołała moje wątpliwości jako dzieciaka: "Back to the Future Part II" 1989 gdy kurier dostarcza list Martiemu McFly podczas burzy. Leje obfity deszcz. Zmywa wręcz litery listu! Zgroza!
Szczerze mówiąc, to tylko dwa przykłady są z tych, które ja miałem na myśli :) Ale niech tam, może za mały limit dałem, ale mi chodziło o filmy w pewnym sensie kultowe nawet, a więc:
- Siedem (praktycznie cały film pada)
- Deszczowa piosenka (jedna z najsłynniejszych chyba w historii kina sekwencji taneczno-wokalnych)
- Łowca Androidów Scotta (praktycznie cały film deszcz, co robi klimat, podobnie zresztą jak w Siedem)
- Cena strachu z 1977 z Royem Sheiderem
- Droga do Zatracenia Mendesa (nawet na plakacie jest deszcz, nawet zresztą w innych tytułach)
- Potop (wiadomo chyba o jaką scenę chodzi)
- Chłopaki nie płaczą (też wiadomo o co chodzi)
- Hard Rain oczywiście, nie ma wątpliwości
- ostatnie to podchwytliwe: Magnolia (deszcz żab), no ale skoro klopsiki były, to tym bardziej mona bzo i to poda.
Pozdrawiam :)
Zatrute jabłko (Krolewna śnieżka)
https://paradoks.net.pl/image_files/text/16538/8b032ca26229726b367f7e7e4e22bcff. JPG
Masa tego, samych filmów o Wilhelmie Tellu jest kilka, ale nie będę spamował, wrzucam jeden:
- Przygody Wilhelma Tella z 1989 roku
Oczywiście:
- Jabłka Adama (zrywanie jabłek w sadzie na szarlotkę)
- Seksmisja (słynne święte jabłko zerwane przez Maxa)
- Dawno, dawno temu (podobnie jak Zatrute jabłko z przykładu zweisteina, nie będę więcej dawał, bo jest tego masa)
- Zmierzch oczywiście (nawet na plakatach jest)
- Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (Sparow zjada jabłko od Barbossy myśląc, że zatrute)
- Przypadek Harolda Cricka (na koniec filmu Harold przed uderzeniem przez autobus ma zielone jabłko, które później pada na ulicę)
No i byłoby wyczerpane, dodałbym jeszcze American Pie i słynną szarlotkę, ale chyba zbyt naciągane :)
Jak ogarnę jakiś nowy motyw to wrzucę, no i jak mi się limit nie wyczerpał :)
"Cząstki kobiety" - w tym wypadku tak wieloznaczny symbol, że zaowocował długą dyskusją pod filmem:
https://www.filmweb.pl/film/Cz%C4%85stki+kobiety-2020-854517/discussion/Rozwa%C5 %BCania+po+ostatniej+scenie+filmu+i+jej+interpretacja...,3212808
"Królewskie sny" - Co prawda serial, ale to właśnie z niego się dowiedziałam, że król Jagiełło nie lubił jabłek:
Dylogia Barbary Sass na podstawie prozy Poli Gojawiczyńskiej, gdzie motyw jabłka przewija się przez obie części:
już od znaczącego początku "Dziewcząt z Nowolipek", gdzie wszystkie roześmiane przyjaciółki jedzą jabłka po turlający się nadgryziony owoc w zakończeniu "Rajskiej jabłoni".
"Niepamięć" - człowiek, który stracił pamięć, potrafi sobie jedynie przypomnieć smak jabłek.
Nawiązując do powyższego postu dodam tylko, że w "Jabłkach Adama" pojawienie się owocu również w tytule nie ogranicza się jedynie do pieczenia szarlotki, jest dużo nawiązań do Biblii.
Scena z toczącym się jabłkiem w "Zagadce Kaspara Hausera" Herzoga
http://4.bp.blogspot.com/-dRogHl_zB7Q/Uh0LzeQw6ZI/AAAAAAAAANY/oLth_ohp1MU/s1600/ Kaspar+Hauser+3.png
Czerwone jabłko chowane pod węglem przez Jasia jako symbol małżeńskiego szczęścia w filmie Kutza "Perła w koronie".
Trudno też w tym przypadku nie wspomnieć o urządzeniach z logo nadgryzionego jabłka wiadomej firmy, z których korzysta większość bohaterów filmowych, bez względu na pochodzenie. Każdy może sobie wpisać swój typ.
Pierwszy z brzegu: niemiecki obraz "Moja młodsza siostra".
Ale dużo tych jabłek :)
Ja dodam jedno mniej dosłowne: Dzień świra, gdzie bohater mówi, że kobieta powinna mieć pupę "w gruszkę" a nie "w jabłko" :)
To jeszcze jabłko królewskie jako jedna z oznak władzy, np. w "Elizabeth" z 1998r.
https://pbs.twimg.com/media/Dl7e4edXgAE4USn.jpg
12 małp
Miasto ślepców
Ostatnia miłość na Ziemi
Czarna śmierć
Kazimierz Wieki
Niezwykła podróż Baltazara Kobera
Nocny gość
Nosferatu wampir
Dżuma
Hiszpanka
No i pozamiatane :)
Moim zdaniem powinno się bardziej uściślać motywy, bo niektóre (poza moim deszczem oczywiście :)) są zbyt ogólnikowe.
Jakby się uparł to koło setki filmów można walnąć :)
Akurat w tym wypadku to wcale nie był aż taki szeroki motyw, bo po pierwsze: wirus, czyli odpadała epidemia cholery jak w przypadku "Śmierci w Wenecji", czy tyfusa, jak choćby w "Smudze cienia". No i miał to być wirus śmiertelny, zatem czy np. "Ludzkie dzieci" można pod niego podciągnąć?
Łatwość tego motywu polegała na tym, że przez obecną pandemię często go maglowano na wszystkie możliwe sposoby.
Twój motyw był wspaniały. Już kiedyś pojawił się jako odrębny temat:
https://www.filmweb.pl/forum/filmy/Motyw+deszczu.,2472959
Nie wiem dlaczego ale pomyślałam od razu o wędrówce przez pustynię. Wydaje mi się, że to straszne piekło.
(Na obecną chwilę nie mam propozycji tytułu).
"Constantine" 2005 - tytułowy bohater schodzi to piekieł mając stopy w miednicy z wodą i czarnego kota na kolanach