Więc pamietam ze pewna rodzina z 2 malymi corkami sie wyprowadzila po las ( mieszkali sami w okolicy
Pewnego dnia w nocy ( mieli otwarte drzwi w nocy - była tylko siateczka na komary) Po porwaniu tej 1 corki
dlugo szukali po lesie ale nie mogli trafic na nic , porywacze to jacys dzikusy byli i ta dziewczynaka porwana
chciala uciec ale nie umiala odroznic w ktora strone biegnie i w koncu sie zaczela obracac w tym lesie i po 3
obrocie ta dzikuska stala przed nią .
Pozniej chchaiala porwac ta 2 corke ale gdy przecinala siatke na komary ( przypominam bo drzwi byly otwarte)
to ta mala sie obudzila i zaczela krzyczec i rodzice przybiegli i ona widziala jak ta dzikuska tak biegla tak
dziwnie.
