Nie wiem co to za film, fabuły nie pamietam jedyne co mi sie przypomina to scena a raczej dwie sceny. Jedna z początku filmu gdzie idzie na lekcje syna (syn uczy sie sztuk walki) a jego trener śmieje się z syna jak i z samego Stathama. Jason udaję że nic nie potrafi więc przyjmuję obelgi, a synowi jest smutno. Film się rozkręca ... W jednej z ostatnich scen syn walczy na jednym z treningów wygrywa, lecz trener nadal się naśmiewa z syna jak i z Stathama a Jason po przeżyciach jakiś przeszedł nokautuje go w 3 ruchach.