Skuszona wczorajszą telewizyjną propzycją na wieczór dla ludzi o mocnych nerwach,a mianowicie "Śmiertelnym rejsem" postanowiłam podjąć ten temat. Jak to bywa w horrorach, thrillerach itp. mamy zawsze do czynienia z grupą osób, które najpierw bliżej poznajemy, by zaraz potem się z nimi po kolei rozstawać. Zazwyczaj wśród potencjalnych kandydatów na główne danie dla mordercy- potwora (i tak było w ww. przypadku) znajdują się:
a) Afroamerykanin (najlepiej 2)
b) skośnooki lub -oka
c) Zakochana para (z których przezyje tylko jedno oczywiście i będzie ze wzruszeniem patrzyło na smierć ukochanej osoby)
d) zły, tzw. villain- czarny charakter, myslaćy tylko o swoich korzyściach, knujący na boku
e) obowiązkowo kobieta paradująca w obcisłym topie
f) grupowy błazen, który zazwyczaj para sie mechaniką
g) szef grupy- trzyma głowę mocno na karku, jest bardzo odważny i oczywiści podkochuje się w pani w topie (z wzajemnością)
h) biznesmen, tudzież szalony naukowiec lub milioner, który coś spartolił i stał się bezpośrednia przyczyną katastrofy, bardzo chciwy, tchórzliwy (strzela innym w plecy), zawsze wraca po pieniądze
i) ktos odważny i prawy, kto w kluczowym momencie odda życie za kogoś niedobrego i stanie się bohaterem
No i zgadnijcie kto przeżywa??? A jeszcze lepiej- kto zginie pierwszy??? Ja stawiałam na Murzyna lub Chińczyka i się nie pomyliłam. Wczorajszy film skończył sie weilkim boomem i triumfalnym pocalunku dwójki głównych bohaterów (no pani w trykocie i szef oczywiśie), niewazne, że przez dwie godziny w męczarniach gineli ludzie... To mnie utwierdziło w przekonaniu, że 'Obcy", "Piekielna głębia", "Smiertelny rejs", czy inne tego typu thrillery lub horrory konczą sie tak samo i są oparte na jednym i tym samym schemacie, który widzicie wyżej. jesli ktoś sie nie zgadza- śmiało, walcie, chętnie poznam, co to za innowacyjne dzieło. Pozdrówka
rasy (tzw rasy :/) - biali, czarni, żółci i czerwoni - jak widać dużego wybory nie ma,
płeć - kobieta i mężczyzna - wybór jeszcze mniejszy :p
charakter - zły, dobry i coś pomiędzy nimi :]
i teraz zmajstruj z tego coś co nie jest "schematem"
a "Piekielnej głębi" to nie Afroamerykanin zginą pierwszy
a w Obcym jakoś nie pamiętam zakochanych par a tym bardzie pań w topach
Ojjjj no nie zawsze ginie pierwszy murzyn...ale w "Obcym" to Ripley hasała w baiłym obcisłym podkoszulku aha no i byla tam zakochana para- w 2 części, obejrzyj uwazniej...