Chodzi o film, przy którym "najbardziej odlecieliście", kiedy poczuliście się że jesteście gdzieś indziej a nie tylko przed ekranem monitora. Chodzi o film, który bardzo was wciągnął.
Jeśli chodzi o mnie to tak czułem się oglądając REQUIEM DLA SNU, a wy? Piszcie.
Requiem. Bez dwóch zdań. O cokolwiek zapytasz na tym forum - najczęściej i tak pojawi się Requiem. (osobiście polecam też "Narkomanów" z Alem Pacino)
Ja odleciałam totalnie na "Tańcząc w ciemnościach" ...
Oprócz tego "Fight club", "Marzyciel" i "Closer", właściwie to nie trudno mi się odlatuje :P
mogłabym długo wymieniać chyba...... (!)
$$$$$$$$$
MAM TU DLA WAS FILM PO KTóRYM ...SAMI SIE DOWIECIE...
http://harry.angel.filmweb.pl/
NIE MUSICIE DZIEKOWAC ...
...LEPIEJ PODAJCIE INNE DOBRE PRODUKCJE
Przede wszystkim muszę się zgodzić z przedmówcami: Fight Club i Requiem dla snu to dwa filmy, które nasunęły mi się jako pierwsze na myśl. Tańcząc w ciemnościach jest po prostu miażdżące jak się wczuć. Duże wrażenie zrobił na mnie także pierwszy Matrix. Pozostałe filmy, które mnie wciągnęły to Hana-bi, Dive Bar Blues, Ghost Dog, Hawaje Oslo, Leon Zawodowiec, Pusty dom, Siedmiu Samurajów i trylogia Trzy Kolory. Oczywiście o wiele łatwiej "odlecieć" w kinie, dlatego żałuję że nie wszystkie z tych filmów widziałem na dużym ekranie.
Sporo tu tytułów o używkach więc polece ci "Las Vegas Parano"
A najbardziej odleciałem na "czasie apokalipsy"
Zdecydowanie "Las Vegas Parano". Do tego "Podziemny Krąg", "Być jak John Malkovich" i "Adrenialina (2)" (naprawdę chory film xD)
Popieram "Być jak John Malkovich" ! Niedoceniony film, a naprawdę godny polecenia.
Mnie nieźle "wyschiziło", jak oglądałam "Czarne słońca".
http://www.filmweb.pl/f1173/Czarne+s%C5%82o%C5%84ca,1992
Ja mam takie wrażenie jak bym była gdzie indziej gdy oglądam m.in.: "Requiem Dla Snu", "Milczenie Owiec", "Ojciec Chrzestny" i "Piękny Umysł".
Fakt, Girl Next Door to jeden z bardziej ryjących beret filmów, jakie w życiu ogladałem. Czyste ZUO.
Requiem standardowo chyba u każdego, dodatkowo 8mm oraz z nowszych Powder Blue - produkcja dziwna i mało znana ale warta obejrzenia.
Pozdr.
one point,freeze frame,,delicatessen,miasto zaginionych dzieci,filmy terry gilliama i tima burtona, trio z belleville,z mniej przyjemnych :-)gra wstępna, old boy,hard candy i oczywiście LYNCH,ale ten stary, z czasów twin peaks,zagubionej autostrady itd...
to takim moim najbardziej schizowym filmem byly jak do tej pory chyba "Mroczne godziny" odjechalam totalnie.. jeszcze w trakcie ogladanie ok ale po seansie pierwsza mysl "o kuurna co to bylo?!" <lol> zadzialal mi na psyche totalnie ;p
hahaha...requiem... chyba najbardziej przyjebany... porownajcie go sobie do Trainspotting.... Requiem to produkcja dla tych samych co chodza do kina na Galerianki itp. nie mozna zapomniec o fanach programow lecacych MTV Polska (jakichkolwiek - bo wszystkie maja ten sam poziom)
co do tematu:
Jacket
Memento
Oldboy
Do listy "schizów" filmowych dołączam ten:
http://www.filmweb.pl/f31567/Dziewi%C4%99%C4%87+%C5%BCywot%C3%B3w+Tomasza+Katza, 2000
Był taki film "Existenz", czy jakoś tak. Oglądany dawno, ale pamiętam, że dał czadu :)
Vertigo. Nie wierzę, że film, którego akcja opierała się jedynie na intrydze i uczuciu zrył mi banie jak nic innego.