Jak w temacie, jakie są najbardziej magiczne, wspominane przez Was z sentymentem lub nawet łzą w oku
bajki z dzieciństwa?
Piękna i Bestia.
Z całym przekonaniem mogę powiedzieć ,że jest to bajka mojego dzieciństwa! Mimo, że oglądałam ją dobre dwadzieścia lat temu, znam ją na pamięć. I zawsze będzie dla mnie numerem 1!
"Anastazja" - niesamowity, magiczny, choć wcale nie disneyowski.
"101 dalmatyńczyków" - wersja animowana - obejrzany miliony razy, źródło niekończących się dyskusji i odwzorowań scen z filmu w przedszkolu :)
"Król Lew" - chyba nie trzeba tłumaczyć.
"Titanic" - co prawda nie animowany, ale kiedy pierwszy raz go zobaczyłam (miałam 7 lat), byłam pewna, że to najlepszy, najpiękniejszy i najcudowniejszy film, jaki kiedykolwiek powstał ;)
"Harry Potter i kamień filozoficzny" - od tego filmu zaczęła się moja wielka przygoda z sagą o Harrym, którego uwielbiam do dziś.
"Władca pierścieni: Drużyna Pierścienia" - jak wyżej.