1.WładcaPierścieniPowrótKróla: 9/10:11oskarów:ponad 1miliard dochodu
2.Titanic:9/10:11oscarów:prawi e 2 miliardy dolarów
3.Ben Hur:7/10:10oscarów
4.Spider-man2:8/10:1 oscar:ponad 300 milionów
5.Sin city:8/10:::ponad 250 milionów
6.Wojna Swiatów10/10::::ponad300milion ąw
7.trylogia Gwiezdnych Wojen od 1 do 6 .8/10:9/10:10/10:8/10:9/10:7/1 0
:ponad 3oscary:i łącznie ponad 4,5 miliarda dolarów!!!!!!!!!!!!!!!
8.Gladiator 8/10:chyba 3 oscary :420milionów
9.Aviator 10/10:5 oscarów :250 milionów
10.Między słowami 10/10 ponad 250 milionów
Niewypały:
KObieta KoT:1 złota malina
nie będe dalej wymieniał
A te polecam szczególnie:
1.Mulholland Drive
2.Sin City
3.Aviator
4.Między piekłem a niebem
5.Wojna Swiatów
Mam pytanie! Czy jedynym kryteterium wg którego oceniałeś te filmy były zdobyte oscara i ich zyski? Dla mnie nie jest to lista najlepszych filmów w historii a jedynie najbardziej dochodowych! Jest wiele innych ważniejszych filmów!
Pozdrawiam!
P.S. Trylogia składa się z trzech utworów ale rozumiem ,że to przeoczenie z Twojej strony!
Jako (już niedługo) magister historii, chciałem dodać od siebie, że słowo historia pisze się przez "h", a nie przez "ch".
Pozdrawiam
kicek
FAKTYCZNIE TROCHE SIĘ ZAGLOPOWAŁEM POPEŁNIŁEM PARE BŁĘDÓW NIE TRYLOGIA A SAGA .I FILMY OCENIAM BIRĄC POD UWAGĘ ZYSK,NAGRODY,
WŁASNĄ OPINIE .aLE NAPEWNO NIE MOŻECIE POWIEDZIEC ZE TE FILMY TO ŚMIECIE......
Hehe, między "śmieciem" a "najlepszym w historii" jest spory dystans... Pomiędzy nimi znajdą się np. takie wyrażenia jak nudny, przeciętny, nie trafiający w gusta, dobry, ale nie najlepszy... itd.
A więc odpowiadając na temat Twojego posta:
A jednak! Można się nie zgodzić!
Jeśli bierzesz pod uwagę nagrody to czemu ograniczyłeś się tyko do oscar-ów, myśle że w świecie filmowym bardziej liczacymi nagrodami są: złota palma, czy berlińskie niedźwiedzie.
PS. A co do śmieci to "Tytanik" pozostawie bez komentarza.
SKORO TAK TO JESTEM CIEKAW JAKIE FILMY ODZNACZYCIE TYM TYTUŁEM
("NAJLEPSZE W HISTORI") ZŻERA MNIE CIEKAWOŚĆ .
CZY WAS NIE ZATKAŁO? WYMIĘCIE MI 10 NAJLEPSZYCH W HISTORI BO WĄTPIE ŻE BYSICIE ZNALEZILI LEPSZE NIŻ WYMIENIŁEM.
Rzeczywiście masz rację ciężko znależć buahahahaha!!!!! Nie będe wymienial 10 najlepszych bo każdy rozsądnie myślący człowiek takiejlisty nie zrobi. Można wymienićfilmy, o których sięnie zapomina i należą do jednych z najlepszych. A no i jeszcze jedno!!! Oscary i dochody to naprawde żadna wymierna ocena. Ale wymieniając kilka tytułów podałbym m.in. " Forrest Gump" , " Milczenie owiec" , " Braveheart" i wiele wiele innych których nie sposób tu wymienic. Na pewno nie ma ich 10 :) A tym bardziej nie jest to połowa filmó Spielberga hehe. Dobra jeśli uważasz, że Saga to najlepsze filmy w "chistorii" to dziękujemy już Panu. Pozdrawiam !!!
Rzeczywiście masz rację ciężko znależć buahahahaha!!!!! Nie będe wymienial 10 najlepszych bo każdy rozsądnie myślący człowiek takiejlisty nie zrobi. Można wymienićfilmy, o których sięnie zapomina i należą do jednych z najlepszych. A no i jeszcze jedno!!! Oscary i dochody to naprawde żadna wymierna ocena. Ale wymieniając kilka tytułów podałbym m.in. " Forrest Gump" , " Milczenie owiec" , " Braveheart" i wiele wiele innych których nie sposób tu wymienic. Na pewno nie ma ich 10 :) A tym bardziej nie jest to połowa filmó Spielberga hehe. Dobra jeśli uważasz, że Saga to najlepsze filmy w "chistorii" to dziękujemy już Panu. Pozdrawiam !!!
Ej ludzie! Jedno was proszę - nie niszczcie dziewczyny i nie wyżywajcie się na niej. Sam jej wypomniałem jej orta w słowie "historia" bo mnie to jakoś osobiście dotknęło, że ktoś do tego stopnia olewa dziedzinę, w której się specjalizuję.
Ale teraz widzę, że każdy se po niej równo leci, nie biorąc pod uwagę jej pradopodobnego, bardzo młodego wieku i niewielkiego jeszcze w dziełach filmowych obeznania.
Lepiej jej spokojnie wytłumaczyć, że historia sztuki filmowej liczy sobie już 110 lat(o ile dobrze liczę). A tego co nazywami SZTUKĄ nie da się nigdy zważyć, zmierzyć i porachować. Trudną, wręcz niemożliwą rzeczą jest wystawienie obiektywnej oceny.
Dla jednych najlepszym filmem w historii będzie "Amarcord" Felliniego, dla innych "Psychoza" Hitchcocka. Obu filmów nie sposób w ogóle porównać. Ich twórcy wywodzą się z zupełnie innych kulturowych kręgów, reprezentują zupełnie inne szkoły jeśli idzie o film. Ich widzenie świata stawia ich na przeciwległych biegunach.
Dlatego NIE da się powiedzieć, który z nich kręcił lepsze filmy.
Droga Britanny-Alba Jones,
Życzę Ci powodzenia w odkrywaniu piękna i różnorodności oglądanych przez Ciebie filmów.
(i nie zapomnij po drodze o ortografii ;-)))
Pozdrawiam Serdecznie
kicek
Właśnie się zoorientowałem(z bloga), że Alba - Britanny Jones to chyba facet.
Za pomyłkę - sorki(jak mawia młodzież)
Co!!!!!! najbardziej to chyba mi ty pojechałeś "kicek" po 1.nazwałeś mnie dziewczyną po drugie s kąd wiesz ile mam lat i po trzecie jak możesz
powiedzieć że nie znam się na kinie mysile że znam się na kinie jak mało kto tutaj od 2000 roku obejrzałem wszystkie filmy jakie były (w kinie)
obejrzałem również wiele starszych filmów poznałem wielu dobrych aktorów
i rozmawiałem z ludzmi którzy mają po 50 lat i filmem interesują się od dziecka to ty wkazałeś się nie wiedzą na temat filmu uważając mój login
jako imie gdybyś troche pomyślał to byś wiedział że są to skróty
imion i nazwisk mojch ukochanych aktorek Brittany- od Brittany Murphy
Alba-od Jessicy Alby i Jones-od Catherine Zeta-Jones. nie pozdrawiam
!
!!!
Ja sie z Tobą nie zgodzam .Wymienileś 10 filmow ktore osiagnely ogromne zyski i zyskaly rozglos, ale czy sa najlepsze w historii kina? napewno nie.Myśląc o najlepszych filmach w historii kina napewno nie biorę pod uwage ich zysku ani popularnosci.Ja do najlepszych napewno zalicze "Dwunastu gniewnych ludzi" oczywiscie tego z 1957r z Henry Fonda, dzielo Olivera Stone "Pluton" ....i tu musze sie zastanowic, aha nie przejmuj sie krytykami pod swoim adresem, na drugi raz zastanow sie jakie zadajesz pytanie i jak na nie odpowiadasz.Pozdrawiam Cie i innych kinomaniakow
Z tym nikiem to naprawdę nie wiem o co chodzi. Skąd wiesz, że ja nie wiem o jakie aktorki Ci chodziło. Wziąłeś trzy nazwiska kobiet, co mi zasugerowało, że sam jesteś kobietą.
Co do twojej wiedzy filmowej to też jest sprawa względna. Niczego nie chciałem Ci ujmować, ale w swoim TOP TEN wymieniłeś tylko jedną klasyczną pozycję - "Ben Hura" - który może być dziś rozpatrywany jako ciekawostka filmowa w stylu retro(przykład manii wielkich widowisk historycznych, która opanowała Hollywood w latach 50 - tych i na pocz. 60 - tych). Na pewno jest to wielkie widowisko, ale żadne wielkie dzieło(Ty stawiasz ją to 3 miejscu).
Poza tym kolego, ja za swój niezamierzony błąd(bardzo częsty w Filmwebie) - pomylenie płci, swoje sorki powiedziałem.
A ty mi w rewanżu mój nick bierzesz w cudzysłów, co jest przejawem chamstwa. Tak jak "nie pozdrowienie" mnie.
kicek
No i poraz kolejny się osimieszasz pisząc w cudzysłowie twój nik
wyrazam czjąś własność czy ty pisząc "Ben Hur" osimieszasz ten film)
mysilę że powinieneś o tym wiedzieć.
Kicek, a słyszałeś kawał o Suchej Beskidzkiej? A tak apropo to Ci dopiero "chistoria" z tą listą i tym nikiem. Należałoby go zmienić, bo chyba 99% osób na filmwebie skojarzy go z rodzajem żeńskim. Brittany Murphy, Jessica Alba i ostatnie to mi się z Bridget Jones kojarzy. Dramat. Zupełnie, jak tragiczność listy, choć jest tam jeden film, który na pewno bym zostawił - Między słowami i dwa wyróżnił - Sin City i Mullholand Drive. Reszta z zupełnie innej bajki. Pozdrawiam
PS Pomyśleć, że od 2000 roku ogląda WSZYSTKIE filmy. To powiedziałbym, że jakieś 90% tego czasu zostało zmarnowane na totalnych kmiotach, jakie wypuszczają (nie mówiąc o tym, że spora ilość rewelacyjnych filmów wogóle do naszych kin nie wchodzi, np. Teza).
njlepsze film wedug mie władcaPierścieniPowrótKróla,Wł adca Pierścieni dwie wierze,władcaPierścieni drurzna pierścienia
Co to znaczy nie możemy się nie zgodzić?
Ja się nie zgodzę, przede wszystkim co do kryterium.
Że film dostał mnóstwo oskarów to nie znaczy jeszcze że jest najlepszy.
I do tego widzę kryterium pomocnicze - osiągnięte zyski - no to już przegięcie. W takim razie powinien tu być na wysokim miejscu jeszcze E.T i Park Jurajski - to dopiero wybitne dzieła co?
Liczba zdobytych oskarów nic nie znaczy - np zamiast "Taksówkarza" nagrodzono taką łopatologiczną przypowiastkę jak "Rocky" a zamiast "Chłopców z ferajny" oskary dostał "Tańczący z wilkami". O "Angielskim pacjencie" już nawet nie wspominam.
A "Między piekłem a niebem" to nie jest przypadkiem ten film z Robinem Wiliamsem? Jeśli tak to nie wiem jak ten nudny kiczowaty przerost formy nad treścią można zaliczyć do najlepszych filmów w historii.
Naj lepsze w chistori Oskary nie zawsze są miarą filmu Oskar to przekupny polityk Na filmach owszem zna sie ale Na tej liście jest wiele ciekawych filmów ale naj lepszego filmu w chistori tu nie ma
Pozdro
Witam Jest troszkę późno Otej porze nie mam chyba siły na dyskusje Wiem jedno chistoria pisze się historia Nie mogę zgodzić się z z tym człowiekiem są bowiem filmy o wiele większej wadze dla histori filmu Ale o tym poklikamy przy okazi Pozdrawiam i przepraszam
Faktycznie-nie mozemy znać Twego wieku a plec mozna pomylić.Usprawiedliwienia dla Ciebie kicek szukał a Ty go jeszcze zjechales.Ale tu nie trza (ba,nie wolno) usprawiedliwiac bo jesli ktos pisze w swym opisie "Hej! Jestem znawcą kina znam się na nim jak mało kto" no to mowi to chyba wszystko.Pyszałku-zamiast sprawdzac ile kasy zarobil film zobacz sobie jakies lepsze filmy sprzed 2000 roku zamiast o nich rozmawiac z doswiadczonymi ludzmi.Juz nie mowie ze kryteria są beznadzizejne bo to chyba oczywiste...Czy ambitny artysta to taki ktorego wszyscy sluchają i ktory zarabia mnostwo kasy czy ktorego gra a nie portfel sa warte zapamietania ?
a ja napisze tak: ile ludzi na świecie, tyle może powstać top10, oczywiście te filmy które wymieniłeś są filmami znaczącymi ale dla mnie robienie takiej listy nie ma większego sensu
Chciałem was serdecznie przeprosić zato że troche ci dogadałem
kicek bo po przeczytaniu twojich odpowiedzi zrozumiałem że masz wiedze i
nie jesteś głupi,macie racje nie przemyślałem wielu spraw ominołem
wiele wielkich filmów .Ale w jaki inny sposób można wyjawić najlepszy film
jeżeli nie oscarami przyznaje je w konicu Akademia Filmowa
składjąca się z wielu ludzi znających się na filmie a z zysku filmu można przecież obliczyć ile osób obejżało ten film gdyby się nie podobał to by na niego nie chodzili.
a i między piekłem a niebem to nie jest film z top ten tylko warty zobaczenia
tragedia.......... [do autora tematu] nie dosc ze najezdzasz na kazdego co ci uwage zwrocil to jeszcze w ogole nie masz pojecia o czym jest temat ktory zalozyles... nie bede sie spierac bo byc moze dla ciebie tytanic jest jednym z najlepszych filmow w historii ale mam jedno pytanie..... jak filmy takie jak sin city czy wojna swiatow[napewno chodzi ci o ta z 2005] moga byc najwazniejsze w chistorii:P skoro wyszly dopiero niedawno :/:/ tym bardziej wymieniajac filmy powinienes kierowac sie wlasnymi odczuciami tym co tobie sie spodobalo a nie tym co wymyslila sobie amerykanska akademia filmowa przeciez forum jest dla nas aby wyrazic nasze gusta jak ktos bedzie chcial zobaczyc jakie AAF uwaza za najlepsze to sobie popatrzy na innej stronie.
Ok. Kolego dla mnie od początku nie było sprawy.
Co do tego, że pomyliłem twoją płeć to jest, jak już napisałem, sprawa tutaj bardzo częsta. Mnie też tutaj zadażyło się na kobietę, zostać przerobionym i nigdy nikomu z tego afery nie robiłem.
Wracając do tematu. Ja raczej w ogóle żadnych rankingów nie lubię.
Bo jakie znajdziesz mi obiektywne czynniki na podstawie których, taki ranking możnaby stworzyć?
Można oczywiście spróbować w znacznie węższym zakresie np. gdybym stworzył np. ranking westernów powstałych po 1990 r. To miałoby ręce i nogi ponieważ trzymamy się jednego gatunku, a poza tym wiemy, że w tym przedziale czasowym westernów powstało mało.
Mamy zatem wąski zakres materiału do oceny.
(sporządzenia rankingu wesernów z lat 50 - tych nikt poważny chyba by się nie podjął).
I łatwo byłoby ustalić, że na czele takiego rankingu znalzłoby się "Bez Przebaczenia", a gdzieś pod koniec "Tombstone"(moim skromnym zdaniem - beznadzieja).
Powtarzam - taki ranking - wąskiej grupy filmów jest do zrobienia.
Tyle na razie.
Pozdrawiam
kicek
Osobiście uważam, że Władca Pierścieni jest filmem beznadziejnym. Oczywiście to tylko moja subiektywna ocena. Pierwsza częśćbyła nudna do tego stopnia, że nie obejrzałam do końca...Na "Powrót Króla" w kinie byłam bardziej zainteresowana kolesiem obok niż filmem:P
Nie podobał mi się....Więc nie wiem czy to był dla mnie najlepszy film.
Za gwiezdymi wojnami też nie przepadam...:/
Ominąłeś bardzo dużo naprawdę dobrych filmów, np. Braveheart, Czas Apokalipsy, Tańczący z wilkami... mogłabym tak wymieniać. Zastanawia mnie natomiast, dlaczego zrobiłeś ranking? Jak możesz porównywać Władcę Pierścieni z Ben Hurem, Sin City? Większość filmów, które tu wymieniłeś są dobre (osobiście nie lubię tylko Titanica), ale to przecież różne gatunki! Tych filmów nie powinno się ze sobą porównywać!
Wracając do tematu, mój ulubiony film to Lista Schindlera. Lubię też Leona Zawodowca, Ojca Chrzestnego, Taksówkarza.
Zawsze można się nie zgodzić.... nie powiedziałabym żeby chociażby Aviator czy Spider-Man były najlepszymi filmami w historii. Napewo wybrałabym inne filmy...a zresztą ciężko jest wybrać 10 najlepszych filmów w historii. I nie można się przy tym kierować ilością zdobytych oscarów, czy dochodem. Pozatym wybrałeś stosunkowo nowe filmy, z kilkoma wyjątkami...to też moim zdaniem błąd.
Nie wiem czy ma wogóle sens sporządzanie takich zestawień. Bo niby jakie ma być kryterium decydujące ? Frekwencja, zarobiona kasa, Oscary, opinia krytyki, kultowość - według kadego z nich 10tka była inna. Ale co by z tego miało niby wynikać ? Czy ewentualny brak w takim zestawieniu jakiegoś filmu (przy naprawdę dużej ilości bardzo dobrych filmów, które powstały od początku historii kina) w jakikolwiek stopniu umniejsza jego "wielkości" ? Sam nie potrafiłbym wybrać zaledwie 10ciu tytułów spośród naprawdę dużej ilości tych wspaniałych. A jeszcze próbować je układać w kolejności... bezsens. Z twórczości 2,3 reżyserów potrafiłbym ułożyć 10tkę "kolosów".
Z tego też powodu nie mam specjalnych uwag do Twojego zestawionka. No może tylko razi ten Spiderman 2... ale to dla mnie tylko argument, że frekwencja i zarobiona kasa to marne kryterium oceny...
Nie wiem czy ma wogóle sens sporządzanie takich zestawień. Bo niby jakie ma być kryterium decydujące ? Frekwencja, zarobiona kasa, Oscary, opinia krytyki, kultowość - według kadego z nich 10tka była inna. Ale co by z tego miało niby wynikać ? Czy ewentualny brak w takim zestawieniu jakiegoś filmu (przy naprawdę dużej ilości bardzo dobrych filmów, które powstały od początku historii kina) w jakikolwiek stopniu umniejsza jego "wielkości" ? Sam nie potrafiłbym wybrać zaledwie 10ciu tytułów spośród naprawdę dużej ilości tych wspaniałych. A jeszcze próbować je układać w kolejności... bezsens. Z twórczości 2,3 reżyserów potrafiłbym ułożyć 10tkę "kolosów".
Z tego też powodu nie mam specjalnych uwag do Twojego zestawionka. No może tylko razi ten Spiderman 2... ale to dla mnie tylko argument, że frekwencja i zarobiona kasa to marne kryterium oceny...
Przeczytałam wszystkie (pratycznie:D) posty i mam wrażenie, że zamiast skupić się na sednie pytania - czyli jakie są wg was najlepsze filmy? - wieszacie psy na autorze pytania :D nie neguję należało mu się trochę....
Co do "kasowości" filmów to tutaj poważna rolę odgrywa również marketing, ulubiony aktor grający w filmie, itp. , tak więc nie uważam tego kryterium za wymernego
Generalnie ciężko by było mi stworzyc taką liste, bo mam krótką (bardzo krótką) pamięć do filmów....a oceniając, który został w mej główce najdłużej to z całą pewnością był/i jest Requiem dla snu. Urzekła mnie w tym filmie dosadność i jednoczesne nie dopowiedzenia:D
Pozdrawiam serdecznie