Jaki jest waszym zdaniem najlepszy film o smierci lub najlespze sceny smierci??

0oko0

Bardzo mi sie podobala scena smierci w Szeregowcu Ryanie, to bylo pod koniec filmu, kiedy Niemiec i Amerykanin walcza ze soba po czym Niemiec wbija noz temu drugiemu, wbija go powoli, bardzo powoli, to jest chyba ta scena

Ibrah

Zgadzam się co do wyboru sceny.
Jednak nie potrafie nigdy, mówiąc o tej scenie wymówić zdania: "podobała mi się ta scena"... po prostu nie potrafię! Dlaczego? Dlatego, że jest to -póki co -najbardziej przerażająca mnie scena mordu, jaką widziałem! Realizm sytuacji i dramatyzm zmagań tych ludzi przeraża mnie ilekroć widzę tą scenę. Widziałem ją ze dwa razy. Wierzcie mi. To po prostu przeraża! Oglądając ten film widzimy bezustannie śmierć, krew i tragedie losów ludzi zabijających ludzi. Potęga tej sceny polega nie na efektownym, krwawym show, ale na niesamowicie ukazanej walce o życie i bezwzględnej walce z tym życiem. Genialnie skonstruowany wówczas podkład dźwiękowy sprawia, że czujesz, jak rozpaczliwie beznadziejna jest ta sytuacja, że właśnie w tej chwili Twój przeciwnik wbija Ci potężny nóż prosto w serce, powoli przebijając skórę, tkanki, wreszcie tnąc serce odbiera Ci ostatnie tchnienie... patrząc przy tym prosto w oczy, milcząco klnąc Twój los. Błaganie o życie nic nie daje. Zanika Twój oddech, a jednocześnie w okół milknie zgiełk walk, strzałów karabinów i krzyki. Zapada ta przerażająca cisza, a Ty patrzysz na pierś swojego bohatera przebitą stalowym ostrzem... i masz ochotę po prostu ryczeć!!!

Wybaczcie, może przesadzam, ale dla mnie nie ma straszniejszej sceny odebrania życia drugiemu człowiekowi. Bohaterowie są tak realni, sam film tak genialny, że po obejrzeniu sporego jego części, gdy docierasz do tej sceny, a może właśnie ginący w niej bohater był Ci bliski... będziesz cierpiał patrząc na tą scenę. Zapewniam Cię.

Szeregowiec Ryan to film wielki. Jest to jedyny film o IIWŚ, po którym po prostu chciało mi się ryczeć jak dziecko. Gdy człowiek obejrzy coś takiego i uzmysłowi sobie ile zła przynieść może wojna i jak wiele istnień pochłonęła, to nie ma mocnych.
I bynajmniej w pełni rozumiem kombatantów walk operacji Overlord, którzy uhonorowali Spielberga jako jedynego cywila swoim medalem za realistyczne odwzorowanie tego, co oni przeżyli na plażach Omaha. Ten człowiek to mistrz, a to, w jaki sposób pokazał śmierć w tym filmie NA ZAWSZE pozostanie w mej pamięci.
Film ten zresztą ma być pomnikiem dla poległych w słusznej sprawie. I jest to pomnik godny!

0oko0

Bardzo mi sie podobala scena smierci w Szeregowcu Ryanie, to bylo pod koniec filmu, kiedy Niemiec i Amerykanin walcza ze soba po czym Niemiec wbija noz temu drugiemu, wbija go powoli, bardzo powoli, to jest chyba ta scena

0oko0

na przykład "21 gramów" ciekawie przedstawiał motyw śmierci

0oko0

na przykład "21 gramów" ciekawie przedstawiał motyw śmierci

0oko0

Ja za takową uważam śmieć Williama Walesa w Braveheart. I jeszcze W Joannie D'Arc z Leelee Sobieski finałowa scena.

0oko0

sceny śmierci, które zapamiętałam:
1.. Gallipoli [wszędzie o tym filmie piszę :); ale moment niesamowity]
2. Życie jest piękne- piękny motyw śmierci, Roberto, aby ratować swego syna, sam ginie.
3.Ghost Dog: Droga samuraja
4. W stronę morza- cały film traktuje o śmierci, a raczej o dążeniu i wczekiwaniu na śmierć
5. Przekleństwa niewinności -zbiorowe samobójstwo dziewcząt, brr.
6. American Beauty

0oko0

Najlepszy film o śmierci, a może nie do końca to Słodki Listopad. Był super. Bardzo mi się podobał.

użytkownik usunięty
Gnijaca_panna_mloda

Zdecydowanie "21. gramów", po trochę "Arizona Dream". Śmierć pojawia się też w "Joe Black", ale nie pdobał mi się ten film. Co do ulubionej sceny śmierci to zdecydowanie ta z "12 małp". Pozdrawiam!

0oko0

Ale Kolega/-żanka ma upodobanie :)
Ja śmierci ani w realu, ani na ekranie nie lubię oglądać :(

0oko0

Bardzo dobry temat ! Ale przechodzac do odpowiedzi to :
1) Scena śmierci Leona w filmie "Leon Zawodowiec" gdzie jego śmierć to koniec i początek pewnego etapu (podobnie jak "wielki Szu")
2) Scena ze śmiercią w "sens życia wg Monty Pythona" heh he jest cool
3)Końcowa scena z "Braveheart"
4)Scena śmierci Elias'a z filmu "Pluton"
5)Ostatnia która mi utkwiał i jest chyba najbardziej zabawna to śmierć Azji w "Panie Wołodyjowskim"
jest jeszcze sporo tego.....ale chciałem tylko te wyróżnic......
No może jeszcze dodam wszystkie sceny śmierci (kostucha) które pojawiały się w serialu "głowa rodziny" :P
Lcf

0oko0

Ciekawą i okrutną scenę śmierci przedstawiono wfilmie American story X. Film traktuje o nazistach. A wspomnian scena to scena zabójstwa murzyna.
Konkretniej: otwarta szczęka na krawęzniku i kopnięcie w potylice....

0oko0

szeregowiec ryan - smierc kapitana millera
ojciec chrzestny cz.1 - smierc vito corleone
swieci z bostonu - smierc rocco
kill bill 1 - smierc o-ren ishii
sin city - smierc hartigana, smierc marva

0oko0

"I've seen things you people wouldn't believe... Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser Gate. All those moments will be lost in time... like tears in the rain...

Time to die."

0oko0

Moze nei jest to najlepszy przykład, ale wydaje mi się, że seria "Faces of dead" w najlepszy sposób obrazuje śmierć. Dlaczego? Ponieważ film opowiada tylko o końcu życia, jednakże nie ma tam żadnych efektów specjalnych itp, jedynie prawdziwa śmierć nagrana kamerą...

0oko0

najlepszy film o śmierci to "Siódma pieczęć" Bergmana