Witam . Około rok temu widziałam film . Pamiętam tylko, że akcja toczyła się na jakimś bardzo ciepłym I przez chyba cały film słonecznym miejscu .Głównym bohaterem był starszy pan, raczej nie za miły, zwykle zamyślony... w młodości umarła mu żona, a dzieci chyba odeszły (nie pamiętam ) . Był tam jakiś pies I chyba go wkurzał, do tego stopnia, że ten gościu go zabił.Nie za wiele pamiętam I nie dokońca jestem pewna co do informacji, ale wiem, że pod koniec staruszek spalił ten niewielki domek w którym mieszkał, razem z sobą .
Za pomoc z gory dziękuję :)