Od kilku tygodni mam ochotę oglądnąć ten film, ale nie pamiętam, jak się nazywał. Leciał raz na bodajże
Cinemax.
Był o kobiecie, która straciła męża w wypadku samochodowym i nie mogła się z tym pogodzić. Znalazła
aplikację na telefon, która sprawiała, że można było porozumiewać się ze zmarłym jakby był żywy - zbierała
posty z portali społecznościowych, zdjęcia i generowała głos. Wiece, jakby tworzyła komputerową wersję
zmarłego. Więc to kobieta zaczęła z tego korzystać i rozmawiała z tym zmarłym mężem przez telefon itp. Aż
pewnego dnia on przyszedł, jako robot chyba, do jej domu.
Nie oglądałam do końca, więc nie wiem, co dalej, ale jeśli ktokolwiek kojarzy, proszę o pomoc.