Na pewno nie USA. Może z lat 1985-1995. Facet mieszka w jakieś kamienicy ma chyba żonę, jak co rano wychodzi na miasto, kupuje gazetę siada na ławce i czyta. Jakimś cudem zaśnie. Po ocknięciu się wraca do domu. I tu przeżywa szok, nie ma jego domu, miejsce w którym stał jest puste wszystkie inne stoją. Szuka znajomych rozmawia z nimi ale nikt go nie rozpoznaje, po mimo że on ich zna. Zaczyna mu pomagać jakaś kobieta tu nie wiem czy to żona? Nie pamiętam czy on wróci do domu? Gdzie się podział jego dom też nie pamiętam? Wiem że jakaś kobieta go rozpozna. Wydaje mi się że film był czarno-biały.