1. Pamiętam, że gdy wiał wiatr, to wychodziły jakieś zombi czy cuś i mordowały wszystko co się rusz i nie ucieka wiadomo gdzie. Ale tylko gdy wiało. (w tytule chyba cos z "wiatrem", jakiś tam wiatr czy cuś).
2. Dziewczynka miała pajaca, który był sprawcą śmierci wszystkich, co weszli z nią w jakiś bliższy kontakt. Na końcu ktoś wpadł pod autobus, gdy pajac otworzył oczy. (słowo "pajac" było chyba w tytule)
3. Kojarzę tylko scenke początkową: rzecz się działa na sali gimnastycznej, w nocy jakaś dziewuszka ćwiczyła balet (ciekawe co ona tam robiła wieczorem hehehe) i nie dożyła poranka jak można się domyśleć.
4. I jeszcze taki horrorek w którym było morderstwo w wannie, chyba siekierą, a morderca w tej scence był w żółtej kurtce przeciwdeszczowej, to mogła być kobitka. W tytule było chyba słowo "krew" ("blood", "bloody" czy jakoś tak)
Filmy widziałem na VHS na początku lat 90-tych, więc prawdopodobnie są z lat 80-ych lub wczesnych 90-tych, więc nie wyjeżdżać mi tu zaraz z "The Ring".
Z góry dzięki, choć zadania wam chyba nie ułatwiłem. Pomyślcie a bede wdzięczny.
Facet...najlepszym horrorem jest tu Twoja wypowiedź... Ale z drugiej strony, nieco się ubawiłem... Dzięki...
Wiesz, nie o taką odpowiedż konkretnie mi szło. W sumie to nie wiem, czy się cieszyć (boś się ubawił) czy chlastać (bo to horror).
Ponoć myślenie paradoksami to wyższa forma myślenia, więc witaj w pierwszej lidze.
jesli chodzi o punkt drugi, to wydaje mi sie, ze chodzi o http://www.filmweb.pl/Film?id=96069 [www.filmweb.pl/Film?id= ...]
punkt czwarty to byc moze http://www.filmweb.pl/Film?id=31033 [www.filmweb.pl/Film?id= ...] , bo tam mordercą była pani w kurtce z kapturem... ale nie była ona żółta, a sam film to końcówka lat 90... może to też być ten film, ale już go nie pamiętam: http://www.filmweb.pl/Film?id=136772 [www.filmweb.pl/Film?id= ...]
reszty nie kojarzę...
Dzięki szefie, choć pierwsze dwa typy są złe, bo filmy widziałem i są nowe.
Ten trzeci to jednak może być ten.
Poszukaj tutaj http://www.horror.com.pl/
co do pierwszej pozycji to kojarzy mi się z "Mgłą" "Fog" ale tam była mgła a nie wiatr...