Witam! Jest to film który oglądałem raz w życiu, a było to około 10 lat temu. Wtedy był dla mnie mega straszny i do tej pory nie zapomniałem o nim. Głównymi bohaterami są dzieci z jakiegoś przedszkola lub szkoły oraz ich wychowawczyni (nauczycielka). To przedszkole jest chyba oddalone od większej aglomegacji. Pewnego dnia zjawiają się porywacze zamaskowani w maski clownów. Porywają te biedne dzieci wraz z wychowawczynią i wiozą ich gdzieś, lecz kurka wodna nie pamiętam gdzie. Jadą prawdopodobnie furgonetką. Po drodze próbują wielu sposobów na ucieczkę, lecz wszystko na nic. Pamiętam, że jadą także przez las. W pewnym momencie udaje im się wymknąć. Podczas ich ucieczki płyną także przez jakieś jezioro(?), pamiętam na pewno, że muszą nurkować. Podczas całego porwania wszystkie próby ucieczki inicjuje ich wychowawczyni. W końcu uciekają. Pod koniec akcja jest z powrotem już w przedszkolu i ktoś przybywa tam, lecz dzieci są już przygotowane do obrony, mają jakieś kije czy coś w tym stylu. To tyle co pamiętam z fabuły. Nie pamiętam naet czy jest to dramat czy thriller. Dzięki za pomoc;)