Drodzy czlonkowie naszej filmowej spolecznosci. Czy nie uwazacie, ze weryfikowanie recencji filmu wyslanej do tego portalu w maju 2005r. i brak do chwili obecnej zakonczenia tej procedury nie jest przpadkiem totalnym przegieciem? Uwielbiam filmy i caly swiat kina, ale takie praktyki powoduja, ze odechciewa mi sie plodzenia czegokolwiek na temat X muzy, ktora wrecz uwielbiam. Co sadzicie o takim zdarzeniu, czy to jest tu swoista norma czy tez wyjatek?

korczew

Biedactwo...

MacManus

no tak to juz jest tutaj:/ to ty nie wiedziales?na wszystko sie dlugo czeka,tzn najdluzej czekaja na przyjecie jakiegos materialu szarzy uzytkownicy filmwebu ,a ci z pelnymi lbami to chyba juz tak dlugo nie czekaja:]

Rashida

Co to za insynuacje? :P

korczew

Nie przejmuj sie, ja tez dlugo czekalem az zatwierdza zgloszony przeze mnie plakat do filmu "annaluiza i anton". czekalem kilka miesiecy i nie przyjeli go z niewiadomego powodu gdyz weryfikator nie byl laskaw mi wyjasnic co bylo z nim nie tak. lecz absolutnym przegieciem jest gdy odrzucaja zgloszony przeze mnie tytul filmu (powod: brak zrodla) lecz po jakims czasie pojawia sie on zgloszony przez kogos innego. najbardziej boli mnie to ze nastepnie weryfikatorzy nie daja sobie wytknac bledow i nic wytlumaczyc.

Owner_of_Kenwood

Ja już se dałem spokój z dodawaniem bo albo jeste gupi albo nie umie dodawać albo jedno i drugie. Chyba że chodzi o coś INNEGO. Generalnie strata czsu szkoda nerw.