Kiedyś oglądałam wszystkie filmy Carlosa Saury i wielkiego Bunuela. Teraz moim idolem jest Pedro Almodovar. Nie wszystkie jego filmy są mymi ulubionymi, np. nie trawię "Drżącego ciała". Muszę przyznać, że najlepiej się bawiłam na jego starszych rzeczach: "Matador", "Zwiąż mnie", "Kobiety na krawędzi załamania nerwowego"... W ogóle to większość hiszpańskich filmów ma w sobie "to coś": często rzucają je na HBO... Nie znam reżyserów, nie pamiętam tytułów, ale zapamiętuję z nich - nawet niezłe - dowcipy...
Podobnie jak steffi lubię Almodovara, ale w przeciwieństwie do Niej, jednym z moich ulubionych jest "Drżące ciało", choć jest to historia telenowelowo-harlequinowa, zagmatwana intryga, myślę, że warto obejrzeć jako ciekawostkę. Natomiast gorąco polecam "Złe wychowanie" i "Wszystko o mojej matce" (ten szczególnie), ew. jeszcze "Porozmawiaj z nią". A wszystko to Pedro Almodovar. Pozdrowionka.
Najbardziej lubie oglądac jak Barca klepie Real jak wczoraj. A tak poza tym to oczywiście Almadovar . Dobre horrory kręci Jaume Balagueró np" Los sin nombre" No i Penelopka Cruz jest swietna zwłaszcza w Jamon Jamon.