Jak się zapatrujecie na zmiany oryginalnych utworów? Np RAN Kurosawy- czy to jeszcze jest Shakespeare? Jak daleko można się posunąć w zmainach oryginału? A przecież w Ran jest ten klimat szekspirowski, tragedia Króla Leara... A Niebo nad Berlinem i to okropne MIasto Aniołów (z cudownym skądinąd Cagem)? No?