źródło: Getty Images
autor: Jim Spellman
autor: Jim Spellman
Jak podał "Washington Post", we wtorek w Santa Fe zmarł Cormac McCarthy. Pisarz, dramaturg i scenarzysta miał 89 lat.
Cormac McCarthy urodził się Providence w rodzinie irlandzkich imigrantów. Był jednym z szesnaściorga rodzeństwa. Jak będzie po latach wspominać, dorastając interesował się wszystkim po trochu. Literatura zajęła pierwsze miejsce w jego życiu dopiero w czasie służby w lotnictwie. Skupienie się na niej skłoniło go do powrotu na uniwersytet stanu Tennessee, gdzie opublikował pierwsze opowiadania. Studiów nie ukończył, ale pasja pisarska z nim pozostała.
McCarthy wszedł do świata literatury przebojem. Jego pierwsza powieść, wydany w 1965 "Strażnik Sadu", została bardzo dobrze przyjęta. Wyróżniono ją nawet nagrodą Fundacji Williama Faulknera. Kolejne książki, jak "W ciemności" czy "Dziecię boże", ugruntowały jego pozycję.
Prawdziwym przełomem w jego karierze okazały się "Rącze konie" z 1992 roku. Otrzymał za nią National Book Award. Książka okazała się też wielkim bestsellerem.
Kolejnym hitem była powieść "To nie jest kraj dla starych ludzi". Pierwotnie miał to być scenariusz filmowy, lecz ostatecznie McCarthy zmienił zdaniem.
Po nim przyszedł wielki triumf postapokaliptycznej powieści "Droga". Za nią McCarthy otrzymał Nagrodę Pulitzera.
Cormac McCarthy pozostał aktywny zawodowo do końca. Dwie ostatnie jego powieści - "Pasażer" i "Stella Maris" - zostały wydane w ubiegłym roku.
Cormac McCarthy należał do osób stroniących od świateł jupiterów. Nie powinno więc dziwić, że Hollywood dość późno zwróciło na niego uwagę. Co prawda jeszcze w latach 70. napisał scenariusz dwugodzinnego odcinka "The Gardener's Son" serialu-antologii "Visions", ale był to wyjątek.
Pierwsza ekranizacja jego prozy miała miejsce dopiero w 2000 roku. To wtedy Billy Bob Thornton przeniósł na ekran "Rącze konie". Scenariusz Teda Tally'ego zdobył nagrodę National Board of Review.
Siedem lat później bracia Coen pokazali światu "To nie jest kraj dla starych ludzi". Film był artystycznym triumfem. Zdobył m.in. cztery Oscary, w tym dla najlepszego scenariusza adaptowanego.
Oczywiście nagrodzona Pulitzerem "Droga" także trafiła na ekrany kinowe. Film zdobył nominację do BAFTA za zdjęcia.
Wzrost zainteresowania McCarthym w Hollywood sprawił, że po latach pisarz powrócił do pracy scenarzysty. Najpierw powstał dramat "Sunset Limited" Tommy'ego Lee Jonesa w 2011 roku. Dwa lata później do kin wszedł "Adwokat", którego reżyserem był Ridley Scott.
W 2013 roku do kin trafiła także ostatnia (jak dotąd) ekranizacja prozy McCarthy'ego. To "Dziecię boże", które wyreżyserował James Franco.
Przez wiele lat w Hollywood trwały przymiarki do nakręcenia "Blood Meridian". Powieść wydana w Polsce pod tytułem "Krwawy południk" przez wielu uważana jest za największe dzieło w dorobku McCarthy'ego. Do dziś jednak film nie powstał.
Cormac McCarthy. Zdobywca Pulitzera
Cormac McCarthy urodził się Providence w rodzinie irlandzkich imigrantów. Był jednym z szesnaściorga rodzeństwa. Jak będzie po latach wspominać, dorastając interesował się wszystkim po trochu. Literatura zajęła pierwsze miejsce w jego życiu dopiero w czasie służby w lotnictwie. Skupienie się na niej skłoniło go do powrotu na uniwersytet stanu Tennessee, gdzie opublikował pierwsze opowiadania. Studiów nie ukończył, ale pasja pisarska z nim pozostała.
McCarthy wszedł do świata literatury przebojem. Jego pierwsza powieść, wydany w 1965 "Strażnik Sadu", została bardzo dobrze przyjęta. Wyróżniono ją nawet nagrodą Fundacji Williama Faulknera. Kolejne książki, jak "W ciemności" czy "Dziecię boże", ugruntowały jego pozycję.
Prawdziwym przełomem w jego karierze okazały się "Rącze konie" z 1992 roku. Otrzymał za nią National Book Award. Książka okazała się też wielkim bestsellerem.
Kolejnym hitem była powieść "To nie jest kraj dla starych ludzi". Pierwotnie miał to być scenariusz filmowy, lecz ostatecznie McCarthy zmienił zdaniem.
Po nim przyszedł wielki triumf postapokaliptycznej powieści "Droga". Za nią McCarthy otrzymał Nagrodę Pulitzera.
Cormac McCarthy pozostał aktywny zawodowo do końca. Dwie ostatnie jego powieści - "Pasażer" i "Stella Maris" - zostały wydane w ubiegłym roku.
Cormac McCarthy i kino: "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Droga"
Cormac McCarthy należał do osób stroniących od świateł jupiterów. Nie powinno więc dziwić, że Hollywood dość późno zwróciło na niego uwagę. Co prawda jeszcze w latach 70. napisał scenariusz dwugodzinnego odcinka "The Gardener's Son" serialu-antologii "Visions", ale był to wyjątek.
Pierwsza ekranizacja jego prozy miała miejsce dopiero w 2000 roku. To wtedy Billy Bob Thornton przeniósł na ekran "Rącze konie". Scenariusz Teda Tally'ego zdobył nagrodę National Board of Review.
Siedem lat później bracia Coen pokazali światu "To nie jest kraj dla starych ludzi". Film był artystycznym triumfem. Zdobył m.in. cztery Oscary, w tym dla najlepszego scenariusza adaptowanego.
Oczywiście nagrodzona Pulitzerem "Droga" także trafiła na ekrany kinowe. Film zdobył nominację do BAFTA za zdjęcia.
Wzrost zainteresowania McCarthym w Hollywood sprawił, że po latach pisarz powrócił do pracy scenarzysty. Najpierw powstał dramat "Sunset Limited" Tommy'ego Lee Jonesa w 2011 roku. Dwa lata później do kin wszedł "Adwokat", którego reżyserem był Ridley Scott.
W 2013 roku do kin trafiła także ostatnia (jak dotąd) ekranizacja prozy McCarthy'ego. To "Dziecię boże", które wyreżyserował James Franco.
Przez wiele lat w Hollywood trwały przymiarki do nakręcenia "Blood Meridian". Powieść wydana w Polsce pod tytułem "Krwawy południk" przez wielu uważana jest za największe dzieło w dorobku McCarthy'ego. Do dziś jednak film nie powstał.
Zwiastun filmu "Droga"
powiązane artykuły Cormac McCarthy
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
