Minimaraton VHS Hell w Multikinie

Informacja sponsorowana / /
https://www.filmweb.pl/news/Minimaraton+VHS+Hell+w+Multikinie-158202
Minimaraton VHS Hell w Multikinie
źródło: materialy promocyjne
VHS HELL to pokazy filmów klasy B i nostalgiczny hołd dla amerykańskiego kina gatunkowego. Zabierzemy Was do czasów, gdy na osiedlach zaczęły rządzić wypożyczalnie wideo, w których znaleźć można było dosłownie wszystko.

Na naszych pokazach zobaczycie filmy zapomniane, absurdalnie nakręcone, tandetne i niesmaczne, a jednocześnie perwersyjnie fascynujące.

VHS Hell po raz pierwszy w historii łączy siły z Multikinem! Już 29 listopada zaprezentujemy nasze filmy w 15 miastach jednocześnie. Nie zabranie niczego, z czego słyną nasze pokazy – trzasku taśmy, głosu polskiego lektora i absurdalnych reklam z epoki.
 

"Samurai Cop"



Na ulice wkracza nowy gracz – słynący z bezwzględności gang Katana. Jedyną osobą zdolną go powstrzymać jest detektyw Joe Marshall, zwany przez kumpli Samurajem. Film irańskiego reżysera Amira Shervana to nic innego jak niewiarygodnie niskobudżetowa odpowiedź na modne w latach osiemdziesiątych kino policyjne pokroju "Zabójczej broni" opierające się na formule buddy movie.

To jednocześnie jeden z najsłynniejszych filmów "tak złych, że aż dobrych", produkcja powalająca brakiem scenariuszowej logiki, tragicznym aktorstwem i kuriozalnymi dialogami. Tu wszystko jest cudownie fatalne.

"Samurai Cop" zostanie zaprezentowany w oryginalnej wersji zgranej prosto z taśmy VHS z Tomaszem Knapikiem w roli lektora!
 

"Kripozoidzi"


"Mamo, czy możemy mieć Obcego w domu?". "Przecież mamy już Obcego w domu". Obcy w domu okazuje się jednak tanią podróbką nakręconą na fali popularności filmów o potworze z kosmosu. Zamiast zaprojektowanych z niezwykłą dokładnością konceptów H.R. Gigera oglądamy brzydkie magazyny, zamiast charyzmy Sigourney Weaver dostajemy silikony Linney Quigley, a zamiast przerażającego monstrum – kolesia w kostiumie kupionym na AliExpress.

Jak się to ogląda? Oczywiście, że wspaniale! "Kripozoidzi", nakręceni w dwanaście dni w opuszczonych magazynach, to absolutny popis bezczelności i komicznego plagiatorstwa, a zaprawiony w bojach reżyser David DeCoteau dostarcza widzom wszystkich atrakcji, których oczekujemy po VHS-owej obskurze. Krew i flaki są? Są. Potwór jest? Ano jest. Niczego więcej przecież w kinie nie potrzeba.

Film w oryginalnej wersji językowej z polskimi napisami.
Informacja sponsorowana