Paul Thomas Anderson stanie najprawdopodobniej (finalizowane są negocjacje w tej sprawie) za kamerą na planie filmu zatytułowanego
"There Will Be Blood". Główną rolę w obrazie zagra
Daniel Day-Lewis, który wcieli w postać biznesmena działającego na tworzącym się dopiero w USA rynku naftowym.
Kilka lat zajęło
Andersonowi napisanie scenariusza do filmu, którego fabuła jest luźno inspirowana głośną powieścią Uptona Sinclaira z 1927 roku pt.
"Oil!". - To ambitny film i wciągająca historia o rodzinie, chciwości, religii i nafcie - mówi o
"There Will Be Blood" jeden z producentów John Lesher.
Day-Lewis zagra rolę biznesmena decydującego się zainwestować swoje pieniądze w przemysł naftowy. Zdobywa majątek i realizuje swój "amerykański sen" by w konsekwencji zostać przez niego zniszczonym.
Budżet filmu zamknie się w sumie 25 milionów dolarów. Projekt powstanie we współpracy studiów Paramount i Miramax Films.