Spider-Man (prawie) wybrany

Miał być gwiazdą serii SF studia Summit, jednak "Gra Endera" poniosła klapę w box offisie. Teraz dostaje drugą szansę i to od samego Marvela. Wszystko wskazuje bowiem na to, że nowym Peterem Parkerem zostanie Asa Butterfield. Jeśli informacja ta potwierdzi się, to pozostanie nam mieć nadzieję, że tym razem powiedzenie "do trzech razy sztuka" się nie sprawdzi, skoro dla aktora jest to dopiero drugie podejście do zdobycia własnej kinowej serii.


Kilka dni temu podawaliśmy nazwiska młodych aktorów, którzy mają szansę zagrać główną rolę w filmie "Spider-Man" powstającym we współpracy Sony z Marvelem. Na liście tej widniało nazwisko Butterfielda. Jednak zdaniem Latino Review aktor ma już angaż prawie w kieszeni. Jedno z ich źródeł twierdzi, że Marvel od samego początku jest za kandydaturą Butterfielda i inni aktorzy są rozważani jako alternatywa "na wszelki wypadek", a nie konkretna opcja.



Choć "Spider-Man" trafi do kin dopiero w lipcu 2017 roku, to Sony i Marvel muszą się pospieszyć z wytypowaniem Petera Parkera. Postać bowiem po raz pierwszy zostanie zaprezentowana widzom w widowisku "Captain America: Civil War", które jest już w przygotowaniu.

Nowy Człowiek-Pająk ma być 15-latkiem. Butterfield wiekowo nie odbiega od niego zbyt dużo, w tym roku skończy bowiem 18 lat. Dla porównania Andrew Garfield miał 27 lat, kiedy w 2010 roku został wybrany do zagrania "Niesamowitego Spider-Mana". Był więc o niecałe 10 lat starszy od postaci, którą grał.