Witam wszystkich
Czy Wam też wydaje się, że ma on niesamowity talent do wyrażania emocji ? Oczywiście przy
byciu aktorem bez tego się nie obejdzie :D Ale tutaj dostrzegam coś wyjątkowego, co do mnie
trafia. Może to tyko moje osobiste odczucie - moja interpretacja jego osoby. Ale uważam, że
Aaron Eckhart jest zaje*istym aktorem, który ma trochę pecha do niektórych filmów. Np. gdyby nie
on oraz Yvonne Strahovski film pt. I, Frankenstain byłby (moim zdaniem) kompletną klapą z
wątkiem satanistycznym. Eckhart paradoksalnie do treści filmu nadał postaci życie, w
mistrzowski sposób. Jestem ciekawa, co mi odpowiedzą internety xD Już się boję. Skontrujcie
moje argumenty, hejtujcie, róbcie co chcecie, ale z dobrym uzasadnieniem proszę :D
Pozdrawiam :)
Aaron,to jeden z moich ulubionych aktorów. I rzeczywiście,widziałem go już w wielu filmach - ale najbardziej mnie ujął rolą Harveya Denta w filmie 'Mroczny Rycerz' . Najpierw dał nam nieskazitelnego prokuratora pełnego nadziei na zmiane miasta, na tryumf sprawiedliwości - potem dał nam zawiedzionego człowieka i zrozpaczonego po stracie bliskiej osoby a ostatecznie bandyte który sie mści. Dał nam 3 wersje jednej postaci , co noeczęsto jest w filmie wykonalne w tak przekonujący sposób. Aaron ma po prostu pecha do wyboru filmów i przez pryzmat filmów jest oceniany
Też chciałabym się z Tobą zgodzić, ze ma coś wyjątkowego, jest świetnym aktorem i zawsze chętnie oglądam jego role. Faktycznie czasem kiepsko trafia [np. Wrobiony], ale jak już trafi... :)