Moim zdaniem Adrien Brody w king kongu zagrał genialnie!!!
i Jest super aktorem (w końcu dostał oscara za pianieste, no nie?)
On nie tylko jest spoko... on nawet jest spoko - czoko :P ... a poza tym jego nos wyraża głębię uczuć dumnego rzeźbiarza.. :P:P błogosławić scenę z "summer of sam", w której go złamał, jeah :P ... pozdrówka , tottam :*
PS) najbardziej jako aktor podobał mi się w: "oxygen" i "obłęd" + rzecz jasna "pianista" .