wreszcie zagrał faceta z jajami, a nie sponiewieranego żydka/wrażliwego przegrywa.
To chyba niewiele filmów z udziałem Adriena widziałeś... A "Predators", "Giallo"? On wybiera bardzo różne role. Nie zawsze gra nieszczęśliwego i sponiewieranego przez los. Jest uniwersalnym aktorem.
Właśnie, Increibla. Ten kto za mało widział, niech się nie odzywa.