Zacznę od tego, że lubię Kurosawę. Ale czemu jako muzyk jest tak wysoko?
Czy Ennio Morricone naprawdę jest od niego gorszy?
Czemu Ci trzej żółci panowie są we wszystkich możliwych "topach"?
Filmweb powinien zrobić osobny dział dla fanów anime (tak wiem że Kurosawa to nie anime). Przepraszam, ale to dla mnie tak jakby Shrek byłby na 1 miejscu w kategorii "film". NIe każdy przepada za japońskim kinem. A za anime może 1% społeczeństwa, z czego większość to fani DragonBalla.
Hmm jeśli chodzi o twoje dwa ostatnie stwierdzenia cytuję: "Nie każdy przepada za Japońskim kinem....A, za anime może 1%" - wielce to przesadzone, nie wydaje mi się żeby było tylko 1% fanów anime, wydaje mi się że dużo dużo więcej, wystarczy poprzeglądać forum dotyczące filmów anime na filmwebie żeby stwierdzić że tak nie jest jak mówisz, tym bardziej że jeśli te pozycje są tak wysoko w ogólnym rankingu, oznacza to że jednak takie kino ma sporo sympatyków, nie koniecznie fanów, bo jeśli chodzi o filmy Kurosawy, Kobajashiego itd. to nie trzeba być miłośnikiem kultury samurajskiej żeby to się podobało.
"z czego większość to fani DragonBalla," hmm nie będę tego komentował::::::::::::))))))))))))))))))))))))))))))))))))))/ (tak to jest jak się czegoś nie pozna, to i się tego nie rozumie no i pisze się takie głupoty nie zgodne z prawdą)
Nie trzeba być fanem żeby to stwierdzić, a filmweb nie powinien dzielić gatunki filmowe na działy tematyczne, bo film to film, po co dzielić i rozgraniczać tak na siłę style filmowe i gatunki, ja tego nie ogarniam i ogarnąć nie chcę, dla mnie film to film, nieważne czy jest animowany itp., tym bardziej że filmy animowane często przekazują dużo mądrości i prawd życiowych.
Pozdrawiam
Kurosawy w rankingu kompozytorów nie ma, chodziło co chyba o Eastwooda. Poza tym Akira w rankingu jest już od dawna i nie ma co go porównywać z Miyazakim czy (zwłaszcza) Takahaką którzy wybili się dopiero niedawno.
Też mi się nie podoba obecność tych dwóch Panów na czele. Tak samo zrobiłbym możliwość oceny oddzielnie twórców w poszczególnych kategoriach. Bo wtedy powstają takie paranoje jak Peter Jackson czy Tarantino wysoko w rankingu aktorów, a sam ich oceniłem wysoko patrząc na reżyserię. To samo z Kurosawą.