Akira Kurosawa

8,6
4 061 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Akira Kurosawa

Taki wybitny humanista, mistrz dramatu psychologicznego, a nie stworzył żadnego filmu o japońskich zbrodniach wojennych i zezwierzęceniu swojego narodu w czasie II wojny światowej. Tak jak naziści przucupnął po wojnie i kręcil filmy o tragedii zniszczonej Japonii i biednych Japończyków. Może zamiast o samurajach powinien nakręcic film o ofiarach pseudoeksperymentów medycznych w Chinach, masakrze nankińskiej albo o traktowaniu jeńców wojennych.

esoxlucius

Racja, daje mu z tego powodu 1/10 bo zatajał prawdę historyczną mamiąć wydzów memłą o jakichś zmierzchłych czasach.

użytkownik usunięty
Moondog

"wiń zbrodnię, nie zbrodniarza"

Przecie się śmieję.

Co za durny cytat.

Surine

"Wiń pistolet, nie strzelca". Genius. ;_;

esoxlucius

Racja zapomniał, ale np. Wajda też nie zrobi filmu o Jedwabnem. Nie każdy ma tyle dystansu do swojego kraju i historii. Nie chciałbym teraz, żeby zaczęła się dyskusja o Jedwabnem. Co do Moondoga to nawet jakby "zatajanie prawdy" przez Kurosawę było tak wielką zbrodnią nie uważam, że zasługuje przez to na ocenę 1 ale to oczywiście twoja sprawa. Pozdrawiam

rychump

Porównujesz incydent w Jedwabnem sprowokowany przez denuncjacje Polaków przez Żydów sowietom którzy wywiezli setki tysiecy dzieci, kobiet i meżczyzn na powolna męczęńska smierc 100krotnie gorszą niz gazowanie w komorach gazowych gdzie zgineło ok 1500 osób, do masowej eksterminacji, ludobójstwa, planowego wyrafinowanego mordowania, grabieży, gwałtów, MILIONÓW ludzi w Azji oficjalnie pod sztandarem japońskim, aprobowanych przez zwierzchników począwszy od psychopaty cesarza, a zakonczywszy na szarych obywatelach tego kraju! Gratuluje znajomosci historii, a przede wszystkim klojarzenia faktów historycznych i ich konsekwencji. Jeżeli jest sie ignorantem wypada chociazby milczeć.......Rozrachunek narodów z przeszłościa jest podstawą do moralnej odnowy, i prawa do przebaczenia....Kurosawa jako japonczyk, jako jeden z ponad 100 milionów japońców nie widział problemu, albo nie chciał widziec, podobnie jak miliony Niemców po II wojnie na czele ze swoimi esesmańsko-nazistowski9mi guru. Doceń że poswieciłem na ta odpowiedz kilka minut mojego cennego czasu, innej nie bedzie. Zegnam

esoxlucius

Żałosne.

esoxlucius

w sumie to dawno nie widziałem tan dennego tematu. Czyli wg Ciebie jak ktoś jest znanym reżyserem to powinien robić filmy o tym jak to w jego kraju dokonywano masowych zbrodni na ludziach? Kurosawa zafascynowany był przede wszystkim historiami o samurajach i zresztą bardzo dobrze bo nakręcił wiele wspaniałych filmów. W ogóle jak można zarzucać reżyserowi że nie nakręcił filmu na jakiś temat, to tak jakbyś Ty był reżyserem i ktoś by Ci narzucił nakręcenie filmu o tym czy o tamtym. Pan Akira nie był odpowiedzialny za te zbrodnie dlatego nie musiał sie z nich tłumaczyć ani pokazywać tych wszystkich haniebnych czynów w swoich obrazach. To były jego filmy i on decydował o czym będą, nie miał żadnego obowiązku, był wolny i miał prawo wyboru.

Jak już tak chcesz zobaczyć te zbrodnie na ekranie to zachęcam do poszukania japońskich filmów gore które były w dużej mierze inspirowane japońskimi zbrodniami wojennymi.

Aha noi jak już tak chcesz zobaczyć tą skruche japończyków czy co to tam miałoby dla Ciebie być to polecam filmy Kobayashiego "Harakiri" i "Bunt". Co prawda to filmy samurajskie ale stawiają święty kodeks samurajski i postępowanie wyżej postawionych ludzi w bardzo niekorzystnym świetle. Może chociaż po części filmy zaspokoją Twoją chęć zobaczenia jak to japończycy byli źli i w ogóle.

Aha noi tych sytuacji z Żydami oprócz Jedwabem było więcej, jeśli kiedyś zostaniesz jakimś filmowcem to nakręć filmy o tych akcjach, przecież musisz to zrobić żeby kraj uzyskał przebaczenie.

dansol20

co za bezdennie głupi bełkot

esoxlucius

Kolega dansol napisał słuszny post, bezdennie głupie są twoje wymagania odnośnie tego, co powinien kręcić dany reżyser. Kurosawa miał prawo kręcić filmy o czym chciał, a że interesowała go głównie tematyka samurajska - jego rzecz. Poza tym nie był on jedynym japońskim reżyserem - czemu przypyerdalasz się tylko do niego? Równie dobrze możnaby założyć, że Herzog powinien kręcić filmy o obozach, a Tarkowski o łagrach.

gowniarz_wyniosly

kolejna bezdennie głupia wypocina nic i do niczego nie wnosząca, zenujące i żałosne.....

esoxlucius

Dobra, to inaczej: dlaczego Kurosawa miałby kręcić film o tematyce, która go nie interesuje? Dlaczego jakikolwiek reżyser miałby obowiązek podejmowania trudnej, ale jednak leżącej poza tym co go ciekawi historii?

esoxlucius

PISuarem zalatujesz. Kręćmy o cierpieniu narodu. Takich bredni mamy pod dostatkiem w polskim kinie. A zatem oglądaj, cierp i ciesz się z udanego seansu. Albo jeszcze lepiej - jak jesteś taki mądry, to chwyć za kamerę i nakręć coś o wydarzeniach wspomnianych w swoim poście. Nie każdy artysta musi czuć taką tematykę. Mój Boże, Antonioni nigdy nie nakręcił filmu o Mussolinim... Skandal!

La_Pier

kolokwialnie mówiąc, ty zalatujesz wiejskim szambem z nutką wymiotów pod oknami deesu, i aby dotrzymać ci poziomu twojej elokwentnej wypowiedzi na tym zakończę :)

użytkownik usunięty
esoxlucius

Tutaj też trollujesz?

esoxlucius

A ja uważam, że to ciekawa uwaga. Bardzo ciekaw jestem, jakby wyglądał film o takiej tematyce w reżyserii Kurosawy. Niestety, ale już się o tym nie przekonam. Wydaje mi się jednak, że Kurosawa poruszał czasami tą tematykę w dyskretny sposób sugerując, że większość Japońskich żołnierzy była tylko narzędziem, a nie siłą zła samą w sobie. Osobiście doszukiwałem się podobnych sugestii w "Zbłąkanym psie".

esoxlucius

No właśnie, każdy geniusz ma swoje "Pokłosie".

esoxlucius

Podchodzisz do tematu sztuki ze złej strony. Ideologię zostaw filozofom a prawdę historykom. Jednak zauważa się trend gdzie uznani reżyserzy to ci, którzy robią filmy programowe. Zwykle populistyczne. Dlaczego nikt z piedestału nie nakręci filmu o ciemnej stronie swojego narodu? Bo ci reżyserzy to słabe dziewczynki albo zachowawczy rzemieślnicy. Są ludzie, których kręci śmierć i wolą kiedy ich naród to bestie, ale oni nie kręcą prawdziwych filmów.

esoxlucius

Rozbawiłeś mnie, zasłużyłeś na miętówkę.Gdy będziesz ją ssał,zajmij się czymś konkretnym,np. wyślij sms-a do siebie.

esoxlucius

Kolega ma świętą rację. Wszyscy Japończycy powinni przestać robić, co robią, i zająć się kręceniem filmów o swoich zbrodniach z drugiej wojny. Powiem więcej, każdy reżyser japoński, który nie kręcił filmów o Nankinie, powinien się wstydzić, trafić na czarną listę reżyser zakazanych i spłonąć na stosie. Każdy Japończyk powinien w tym właśnie konkretnym momencie popełnić seppuku z tego powodu. Wielcy humaniści, pff.
Każdy niemiecki reżyser powinien się kajać za Holocaust i kręcić filmy o Żydach.
Czemu Tarkowski nie nakręcił filmu o Katyniu? Świnia.
Dlaczego tak się nie dzieje???