Al PacinoI

Alfredo James Pacino

9,0
139 368 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Al Pacino

Może i sie nie znam ale moim zdaniem nie jest to aktor pokroju Brada Pitta ,Mela Gibsona ,Roberta De Niro czy Toma Hanksa. Może i za mało filmów z nim widziałem ale on gra tak jakos normalnie...nie rewelacyjnie ale też nie źle. Nie oglądałem go jak był facetem z blizna czy gdy grał Carlita ,być może w tych filmach zagrał genialnie ale w filmach które oglądałem - Gorączka - genialny film ale Al Pacino był zdecydowanie gorszy niż De Niro a nawet Val Kilmer. A w Bezsennosci nawet Robin Williams był lepszy. W Bezsennosci zagrał typowo dla siebie...sennie. W Środe obejrze Ojca Chrzestnego i byc może zmieni mi sie opinia na temat Al'a ale to film z 72' roku gdy był jeszcze młody ,piękny i mu sie spac nie chciało a wymienieni przeze mnie aktorzy na początku są ciągle genialni.
Prosze o odpowiedz w jakim filmie Al Pacino zagrał najlepiej???? Żebym sie znowu nie rozczarował

Swir

A swoja droga to Swir odpowiada za Kasie czy co? :D

BRYLANT_2

A może korzystają z tego samego komputera.. ciekawe, to to jest..

goandrewgo_

Masz prawo Cris nie lubić Adwokata diabła i uważać że Al nie zaprezentował w nim całego swojego geniuszu, ale jakim cudem coś cię w nim rozśmieszyło. Muszę przyznać że po obejrzeniu filmu wcale nie było mi do śmiechu. Sczerze mówiąc to "sto lat bym myślał i bym nie wymyślił" ("Killer") że ten film może śmieszyć.

johny_bravo

hehe no okej, powiedz mi tylko w jaki sposob Al mial Cie w tej scenie przestraszyc? Zamienic sie w jednookiego potrowa czy co?? Co mogl innego zrobic, skoro taki scenariusz mu dano? To sie moglo nie podobac ale wg. mnie to wina FILMU a nie Ala.

BRYLANT_2

Film jest cienki z kilku powodów, ale warto zobaczyć ze względu na Ala, ponieważ jest to jego najlepsza rola od czasów Pieskiego popołudnia.. no może na tym samym poziomie zagrał jeszcze w Zapachu kobiety i Scarface..

Uzi

Mi tam sie ten film podobal :P Ukazuje jaki to czlowiek potrafi byc prozny. Poza tym nie wyskakuja jakies beznadziejne potwory tak nagle z nienadzka, jak w wielu innych tego typu filmach.

BRYLANT_2

No.. ja byłem zaskoczony właśnie rozwiązaniami typowo dla horrorów w tym filmie, który uważam za thiller..

Ale najbardziej w tym filmie przeraża mnie drewniana gra Keanu i jego starej.. kurde zgrany duet

Uzi

Ja lubie Keanu nie wiem nawet czemu bo wg mnie aktorem jest srednim. Są rozne opinie na temat tego aktora i jego roli w Adwokacie diabla. Ja uwazam ze nie zagrał najgorzej, choc są i takie opinie ze zagrał wlasnie fatalnie. Ale inaczej sie ocenia jak sie kogos lubi a jak nie. Ta jego matka byla ,,zajebista" to fakt :P Idealna jako dawna kochanka Johna Miltona (Al Pacino) xD Ode mnie jeszcze duzy plus dla C. Theron. Dobrze zagrała wg mnie. A co Wy o Niej sadzicie? (znam juz opinie pana Crisa :P)

BRYLANT_2

C. Theron, która to?? Ta kochanka Keanu?? Jeśli tak, to wporzo, dałbym jej bardziej plus niż minus.. Ale jeżeli chodzi Ci o żonkę Keanu, to ona bardziej na minus..

Uzi

Aa, widzę, że Charlize Theron grała jednak żonę.. więc jak już wyżej napisałem jestem na NIE..

Uzi

Keanu mial kochankę w tym filmie? Nie kojarze.. :P chyba ze chodzi Ci o Christabelle (niestety nie pamietam tej aktorki ale grala swietnie) czyli przyszywaną siostre Keanu a nie kochanke xD

BRYLANT_2

Tak.. właśnie o nią mi chodziło.. w całym filmie keanu i ona właśnie pokazywani są jakby się mieli ku sobie.. a później dopiero on się dowiaduje, że są rodzeństwem.. dlatego tak napisałem..

Ale do rzeczy.. mi się wydaje, że ta Charlize Theron (czyli żona) grała trochę sztucznie w wielu momentach..
Ogólnie film był mega drewniany.. aż do momentu przyjazdu keanu do miltona.. Głównie chodzi mi o relacje keanu-matka, keanu-żona.. i jeszcze ta dziewczynka na początku też cienka była.. Później się trochę rozkręcił.. jak na scene wszedł Pacino..

Oceniłem jednak ten film na 8/10 głównie za sprawą znacznie lepszej drugiej części filmu i genialnej końcówki.. oraz gry Pacino.. także nie jest najgorzej..

goandrewgo_

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Al Pacino nie jest aktorem pokroju Brada Pitta.
Osobiście, powiem szczerze, że lubię Brada Pitta. Ale jeżeli mam go porównywać z Al'em Pacino to mogę jedynie powiedzieć, że Pacino to genialny aktor, a Pitt jedynie niezły. Niektóre filmy z Brad'em mi się podobały, przyznaję. Jednakże filmy z Al'em Pacino mnie urzekają. Do tego stopnia, że żałuję iż się skończyły i chciałabym je obejrzeć jeszcze raz i jeszcze raz i tak bez końca.
W Ojcu Chrzestnym (całej trylogii) był bardzo dobry.
Wielu pisze, że w Bezsenności nie był najlepszy. Moim zdaniem to nieprawda. Bezsenność wyjątkowo mi się podobała. Pacino grał tam bardzo naturalnie i moim zdaniem nie jest łatwo zagrać osobę senną, która praktycznie nie śpi. Przecież powodem "bezsenności" postaci, jaką grał Al Pacino, było to, że miał ogromne wyrzuty sumienia. Na koniec (ten, kto oglądał ten film, wie co się stało na samym końcu z postacią graną przez Pacino) zrobiło mi się go strasznie żal, oczywiście mam na myśli Will'a Dormer'a (to właśnie jego grał Al) . Ale to tylko dzięki świetnej grze aktora.
Simone, nie jest zbyt ambitnym filmem, ale obejrzałam go ze względu na Pacino. I mimo, iż sam film niezbyt mi się podobał, to rola Al'a Pacino powodowała, że ten film dało się obejrzeć. Takie jest moje zdanie.
Uważam, że nie powinno się oceniać aktora po filmie w jakim zagrał, ale po jego roli. Ktoś napisał, że nie powinno się oceniać aktora po roli jaką gra. Ciekawa jestem więc po czym? Wątpię by ktokolwiek z nas wiedział jacy są prywatnie aktorzy. To rola, a właściwie jej wykonanie, świadczy o aktorze. Nie ważne kogo gra i w jakim filmie. Ważne jest to jak to robi i czy przemawia tym do ludzi.
Ktoś napisał o Al'u Pacino: "W Bezsenności zagrał typowo dla siebie...sennie". Tylko, że on miał tam zagrać sennie. W końcu grał postać, która nie mogła spać, cierpiała na bezsenność! To jak miał ją zagrać?
I jeszcze jedno co do Brad'a Pitt'a. Większość lubi tego aktora, bo jest przystojny. Inni twierdzą, że tak nie myślą. A potem piszą: "...obejrze Ojca Chrzestnego i być może zmieni mi się opinia na temat Al'a ale to film z 72' roku gdy był jeszcze młody, piękny..." To znaczy, że by być cenionym aktorem trzeba być młodym i pięknym? Czy nie ważniejszy jest talent?
Nie chcę się tu z nikim kłócić, ale przedstawiam tylko swoją opinię.
Podsumowując, moim zdaniem, Al Pacino to świetny i genialny aktor, który urzeka umiejętnością mistrzowskiego wcielenia się w postać, którą gra.
Dla mnie Pacino to jeden z najlepszych, najznakomitszych i najbardziej utalentowanych aktorów.

P.S. Oprócz Pacino cenię sobie też innych aktorów, takich jak: Robert De Niro, Tom Hanks, Robin Williams i inni (Ale uważam, że nie można ich ze sobą porównywać, każdy jet inny i gra świetnie na swój własny, niepowtarzalny sposób).
Z filmów, w których nie gra żaden z wymienionych tu aktorów. W ogóle nie gra tam praktycznie żaden znany aktor. Mówię o filmie "Rzeka tajemnic" może nie szczególnie znany, nie wiem, ale mi się podobał :)

Pozdrawiam wszystkich :)

fanka25

W "Rzece tajemnic" nie gra żaden znany aktor?! Bo padnę.
A Seann Penn, Kevin Bacon, Tim Robbins i Laurence Fishburne to nie są znani aktorzy?! Powiedziałbym, że w tym filmie grała plejada gwiazd.
Swoją drogą też mi się całkiem mocno podobał, chociaż niewiele pamiętam bo widziałem go dosyć dawno.

Cris

Ja jestem raczej z tego młodszego pokolenia... Z tej czwórki z nazwiska znam tylko Kevina Bacona (widziałam go już w kilku filmach). Seanna Penna znam tylko z filmu "Rzeka tajemnic", ale bardzo mi się tam podobał jako aktor. Tim Robbins i Laurence Fishburne oczywiście znani mi z wcześniej wspomnianego filmu.
Przyznaję, że nie mam pamięci do nazwisk, szczególnie aktorów. Znam ich głównie z widzenia, mam na myśli rolę filmową.
I nie chodziło mi o to, że tam nie gra żaden znany aktor. Tylko o to, że sam, film jest raczej mało znany. Przynajmniej wśród moich znajomych. Poza tym napisałam, że nie gra tam "praktycznie żaden" znany aktor. W tym "praktycznie" mieści się wymieniona przez ciebie czwórka :)
Przepraszam jeśli cię uraziłam crisie o poranku, ale dla mnie nie wszyscy ci aktorzy są znani. Nie oznacza to wcale, iż twierdzę, że nie są dobrymi aktorami. Wręcz przeciwnie. Bardzo mi się podobało to jak grali w tym filmie. Po prostu mało o nich słyszałam i mało o nich wiem.

Pozdrawiam i przepraszam za te niejasności :)

P.S. To wspomnienie o Rzece tajemnic było tak poza tematem :)

fanka25

Seann Penn - Życie Carlita jako Kleinfield
Laurence Fishburne - trylogia Matrix jako Morpheus

Znani aktorzy, znani grali w tym filmie ;)
Sam film jest bardzo dobry, dałem 7/10.

Cheers!

fanka25

Fanko 25 powinienas dokonczyc to co napisałem czyli "Ale wtedy był młody i piekny (i tu skonczyłas ,a dalsza czesc była waznniejsza) i nie chciało mu sie spac a wyzej wymienieni aktorzy są też starzy ale "nigdy nie spali" tzn. ciągle grają genialnie mimo wieku

goandrewgo_

Goandrewgo, Al Pacino wcale nie gra tak jakby chciało mu się spać... Ja nigdy nie widziałam, żeby tak wyglądał. Pomijając "Bezsenność", w której miał zagrać sennego.
Napisałeś: "A wyżej wymienieni aktorzy są też starzy ale "nigdy nie spali" tzn. ciągle grają genialnie mimo wieku". Masz na myśli: Brada Pitta, Mela Gibsona, Roberta De Niro czy Toma Hanksa? Z tej grupy najstarszy jest De Niro (i tak jest kilka lat młodszy od Pacino); jego także cenię, uważam, że jest świetnym aktorem. Pozostali są jeszcze młodsi, szczególnie Pitt.
Ja nie porównywałabym Pacino i De Niro z pozostałymi wymienionymi przez ciebie aktorami (uważam, że wiele im jeszcze do nich brakuje).
Moim zdaniem Al Pacino również gra genialnie mimo swojego wieku.

Pozdrawiam :)