O najlepszym francuskim aktorze są dwie wypowiedzi (łącznie z tą). No ale teraz wszyscy podniecają się jakims Orlando Bloomem czy innymi pseudoaktorami, o których za dwa lata nikt nie będzie pamiętał.
Tak niestety jest.
Ja sympatię dla tego aktory chyba w genach odziedziczyłam. Moja mama już od wczesnej młodości jest fanką zarówno jego talentu jak i urody:-).
A film "Dziewczyna dla dwóch" oglądałyśmy już parę razy i za każdym jednakowo nam się podobał.
Pierwszym filmem jaki oglądałam z jego udziałem były "Dobelskie sztuczki" i choć grał tam epizodyczna rolę to od tamtej pory jestem jego wierną fanką!
O Delonie też się kiedyś tak mówiło, zachwycając się jednocześnie starszymi prykami :) Ja osobiście (bardzo osobiście) go nie trawię - popularności nabijały mu tłumy rozhisteryzowanych kobietek. Żadną rolą mnie jako aktor nie przekonał. Co innego Brando, Newman, Hackman czy cała rzesza strokroć od tego pięknisia zdolniejszych artystów.
Szczerze mówiąc (a właściwie pisząc) to chyba jego urodą mi osobiście nie przypadł do gustu. Choć zdaję sobie sprawę, że może się (komuś tam) podobać. Mnie nie.
Raczej łatwośc grania takich drani :) Bo przeważnie, jak dobrze pamiętam, takich grywał. Choć nie tylko. A tak naprawdę to uważam, że ma talent aktorski. Może nie na miarę "Holywood" ale jednak.
A gusta ludzkie nie podlegają dyspucie więc nikogo nie mam zamiaru do niczego przekonywać.
KOLEZANKO, JAKO AKTOR ALAIN DELLON, NIE ODSTAWAŁ OD AKTORÓW KTÓRYCH WYMIENIŁAS,JEDYNIE CO GO OD NICH RÓZNI TO NARODOWOSC I OBYWATELSTWO.MÓWISZ ZE ZADEN Z NIEGO AKTOR? OBEJRZYJ KIEDYS FILM SAMURAJ,A ZROZUMIESZ CO TO OZNACZA DOBRY AKTOR.FILÓW W KTÓRYCH BYŁ SWIETNY JEST CAŁE MNÓSTWO, NIE MA CZASU ZEBY WYMIENIC CHOCBY MAŁY PROMIL WSPANIAŁYCH KREACJI JAKIE W NICH STWORZYŁ.ALAIN DELON JEST CZESCIA WSPANIAŁEGO KINA FRANCUSKIEGO, KTÓRE BIJE NA GŁOWE POZOSTAŁE KINEMATOGRFIE-W KINIE FRANCUSKIM NAWET LEKKI FILM PREZENTUJE WYZSZY POZIOM NIZ KLASOWY PRZEBUJ KINA USA.
hmm kolego co piszesz "cała rzesza strokroć od tego pięknisia zdolniejszych artystów" widac ze Twoja wiedza filmowa opiera sie na przebojach typu Argamedon.
Zyj dalej w swiecie Oscarow.
"Tak Delon to świetny aktor tyle że straszliwie zimny"
Obejrzyj sobie "Cygana". Nie wyobrażam sobie go w roli prawie dobrego człowieka, ale jest idealny do postaci w których ściera się dobro i zło.
nie porownujcie Blooma do tego zimnego drania!!!!wrrrr!! prznajmniej Orli jest spoko ,jest cieply i przyjemny a Delon to stary pryk!
nie porownujcie Blooma do tego zimnego drania!!!!wrrrr!! prznajmniej Orli jest spoko ,jest cieply i przyjemny a Delon to stary pryk!
A Brrrr - tak więc trzeba zaczynać tu temat ;) Niech żyją zimni profesjonaliści! Delon, Gabin i Ventura. A jak lubicie cieplejsze klimaty zawsze możecie skoczyć na stronke Belmondo.
Delon jest swietny w klasycznych kryminałach a ze zimny to tym lepiej, wolałybyście "ciepłe kluchy" co?
Delon jest świetnym,znakomitym aktorem!!!!!!!!Wręcz stworzonym do kryminałów.Tony Arzenta,Cygan,Dwaj ludzie z miasta,Klan syclijczyków ARCYDZIEŁA!!!
Też uwielbiam Samuraja. Kiedyś byłem w szoku jak zobaczyłem, że napisy do tego filmu ściągnęło jedynie 8 osób.
Nie wiem czy to wybitny aktor, bo zawsze skupiam sie na delektowaniu jego urodą!Głównie kojarzę go z ról zimnych, acz uroczych drani i nie mam pojęcia czy jest wszechstronnym aktorem!Co do Orlando Blooma to drewno lepiej gra od niego więc nie ma co ich porównywać!!!Delone jest ikoną, a Bloomie za pare lat nikt nie bedzie pamiętał!!
Witam Wszystkich, łącznie z Tymi którzy nie bardzo wiedzą o kim i o czym piszą. Postrzeganie Delona przez pryzmat li i wyłącznie kilku emitowanych kiedyś w TV filmów sensacyjnych, to nieporozumienie. Delon jest aktorem uniwersalnym, sam zabiegał o możliwość przełamania stereotypów i ukazania się w postaci innej niż glina lub przestępca. Wszystkim polecam na dobry początek "Naszą Historię" (Notre Histoire) Bliera. To film zjawiskowy a kreacja Delona jest absolutnie niezwykła. Obejrzyjcie go w tej roli a doznacie olśnienia. Gorąco polecam! Alain Delon to moim zdaniem aktor naprawdę Wielki.
Myślę, że nikt tu nie chce kwestionować jego wszechstronności. Po prostu niektórzy wolą go właśnie w takiej odsłonie.
Ja dla odmiany polecam zobaczyć "Miłość Swanna", gdzie gra barona Charlusa, homoseksualistę i degenerata ;)