Jedna z najbardziej przerażających kreacji w historii kina. Różne hamerykańskie czarne charaktery z horrorów mogą mu co najwyżej oficerki czyścić.
Zgadzam się. Jedna z najciekawszych kreacji obok Antona Chigurha, Normana Stanfielda czy Clarenca Boddickera... zło w czystej postaci.
Muszę przyznać, że po "Ładunku.." samo jego zdjęcie mnie przeraża. Niesamowite jest jednak to, że nie musiał, w stylu amerykańskich aktorów, mimiką czy grą aktorską wzbudzać strachu. Nie przerysowywał postaci, którą grał. Zagrał tak autentycznie, iż samo to wywołuje, ochotę do unicestwienia tego typu ludzi.
zakochalem sie w nim po obejrzeniu Gruz 200, mam jego zdjecie jako Avatar na FB :) i jestem z tego dumny haha