Ludzie ekscytują się Oskarami a tylu wspaniałych artystów nigdy ich nie otrzymało. Alfred Hitchcock nigdy nie otrzymał Oskara za reżyserię, żaden jego film oprócz 'Rebeki' (który pod pewnymi względami był bardziej filmem Davida Selznicka niż Hitchcocka - wtrącał się cały czas w proces kręcenia filmu, wprowadził zmiany bez zgody reżysera itp) nie otrzymał Oscara. Oskar za całokształt twórczości na kilka lat przed śmiercią reżysera był raczej kpiną i przypomnieniem, że tak wspaniały twórca nigdy nie otrzymał Oskara za swoją pracę. Kiedy przejrzy się statystyki Oskarowe i zobaczy jego konkurentów, spojrzy na lata produkcji filmów Hitchcocka i które filmy nie zostały w ogóle zauważone przez członków Akademii, wtedy można potraktować Oskary i całe zamieszanie z nimi związane jako jeden wielki cyrk, który więcej ma wspólnego z biznesem, tanim blichtrem niż ze sztuką filmową.