Była żoną najpotężniejszego człowieka Hollywood. Role w „Chinatown” i w „Wielkim Gatsbym” miała już załatwione. Romans (a później małżeństwo) z McQueenem sprawił jednak że Jej kariera aktorska przestała istnieć.
„Ali MacGraw trafiła z “romansowego deszczu” pod rynnę, a nawet więcej – do związkowego “rynsztoka”. Przez pięć bitych (dosłownie bitych, bo Steve był “damskim bokserem”!) lat ich małżeństwa (zawartego zaraz po rozwodzie z Evansem) nie zagrała w niczym. Choć w czasie gdy się poznali, mogła przebierać w rolach, jak w ulęgałkach – McQueen się na to nie zgadzał. Bowiem widział ją w roli “żony”. Ilekroć dzwonił jej agent Steve odkładał słuchawkę. Wywrzaskiwał w odpowiedzi na robione mu czasem przez nią wymówki, że oczekuje od niej jako jego partnerki “że będzie w domu”. A to oznaczało model z lat 50tych: ona jest, zawsze, na miejscu, czeka na niego z obiadem, kiedy wróci z planu.”
Po rozwodzie z McQueenem próbowała reaktywować aktorską karierę ale było już za późno. Dla mnie jeden z najbardziej zmarnowanych talentów Hollywood.