Urodził się i zaczynał w Brescii, ale jego pierwszą miłością był Inter. Jego marzenie spełniło się w 1998 roku, lecz Inter zmieniał trenerów jak rękawiczki ("budziłem się i nie potrafiłem przypomnieć sobie nazwiska trenera"), aż w końcu Andrea zakomunikował swojemu menadżerowi, aby zabrał go z tego "domu wariatów". W Milanie spędził 10 wspaniałych lat, lecz z jedną bruzdą na ciele - syndrom Stambulski - trzy gole w 6 minut, Pirlo określa to dobitnie - "to było jak zbiorowy gwałt". Era w Juventusie to coś co mnie oczywiście najbardziej interesuję: 4 lata gry i 4 mistrzostwa (słynne hasło przewodnie: "4ju"). Wzruszył mnie zwłaszcza odkrytą tajemnicą Del Piero, który po ostatnim ligowym spotkaniu z Atalantą wrócił do szatni i nie mógł powstrzymać łez (cholera! - "Chłopaki nie płaczą").