Będzie 23 lutego w Gdańsku.W latach 1992-2004 faworytem bezdyskusyjnym byłby Gołota ale teraz Saleta nie jest bez szans a nawet ma tę przewagę że lepiej się podobno przez lata prowadził i nie miał problemów z motywacją.
Teraz to już wiadomo,ze bedzie.W latach 90 to golota tylko zasmialby sie na walkę z saleta.w 2013 ta walka sportowo jest praktycznie bez znaczenie takie medialne show
Pierwsza walka Gołota-Saleta planowana była bodajże w 1999. Ike Ibeabuchim miał walczyć z Michelem Grandem w oficjalnym eliminatorze WBC o prawo walki z L.Lewisem ale poszedł do więzienia a Gołota wyznaczyli na jego miejsce.Mówiono że Saleta zrobił se niezłą reklamę na pocieszenie.Z drugiej w 2006 wycofał się Gołota przez kontuzję oka.Saleta dostał w zastępstwie Olivera McCalla.
W 2000 1 raz,ale Golota dostał propozycje od tysona,drugi raz w 2005 po zenujacej porażce goloty o mistrza swiata z brewsterem
Dzięki z informacją i sprostowanie :).Myślałem że to przez ten elininator WBC,a to pzez Tysona.Do walki z Tysonem Gołota był traktowany przez amerykanów jako najpiękniej przegrywający bokser.Tłumaczenia że Tyson faulował nie usprawiedliwa go bo Gołota do aniołków ringowych też nie należał.Szkoda,wcale tej walki przegrać nie musiał.Telewizja showtaims za zejście z ringu wstrzymywała się z wypłaceniem pieniędzy dla Gołoty.Ostatecznie zabrali mu 1/10.Stracił też kilka-32-35-dobrych dla bokserów lat.Don King próbował doprowadzić do pojedynku Samuel Peter vs Gołota gdy Peter był mistrzem WBC.Jednak Showtims pamiętając o walce z Tysonem nie chcieli słyszeć o Gołocie.
Nie wiem jak Gołota mógł zlekceważyć Brewstera,wtedy jednego z najlepszych bokserów wagi ciężkiej.Na wagę wniósł 113 kilo chociaż miał czas na przygotowanie.Z Byrdem rok wcześniej ważył 106 kg chociaż walkę dostał w zastępstwie.Z Ruizem ważył 108 kg.Najwyraźniej miał problemy nie tylko z psychicznym usztywnieniem ale i z motywacją do treningu.
Moim zdaniem miał duży potencjał,pokonałby Granda a z Lewisem mógłby stoczyć legendarną walkę chociaż Lewis na tamten czas dla mnie byłby takim lekkim faworytem,na takiego rywala byłby gotowy w 100%.A później to poza braćmi Kliczko nie miałby rywali,pytanie tylko jakby się prowadził,czy regularnie trenował,rozwijał się.On to tak jak Tyson i Bowe miał skłonności do ładowania się w kłopoty.
Tyle,ze Tyson,bowe osiągnęli wszystko w boksie zawodowym a Golota nic.Golota nie miał psychiki do boksu.A z Grantem moim zdaniem to podłożył sie A dobra kase