Jak myślićie kto był najlepszym białym bokserem w wadze cieżkiej w latach 90 ? Gołota
,Morrison ,Botha ,Damiani,Schulz itp ?( Nie licząc oczywiście Braci Kliczko ,co prawda oni
też zaczynali pod koniec lat 90 ale ich sukcesy przypadają na 2000 i po nim .)
Željko Mavrović.Gdyby choroba nie zmusiła go do przedwczesnego zakończenia kariery to miałby duże szanse na zdobycie mistrzostwa świata.Według mnie spokojnie poradziłby sobie z Wladimirem Klitschko.A jeśli chodzi o innych białych bokserów to jak dla mnie najlepsi to Tommy Morrison i Gołota.
Ok ,dzięki .Zeljko Mavrovic faktycznie był świetne ,dał dobrą wyrównaną walkę z Lewisem ,no i naszego Przemka położył w 1 rundzie Był także rozważanym kandydatem do walki z Tysonem ..Skoda że tak wcześnie zakończył karierę .A nie wiesz na co chorował ?
Željko musiał zakończyć karierę z powodu choroby przez którą tracił na wadze,ale nie wiem dokładnie jaka to choroba,Tak czy inaczej jego odejście z boksu to była duża strata dla tej dyscypliny,bo Mavrovic był utalentowanym pięściarzem,który posiadał świetną technikę wielkie serce do walki i granitową szczękę.Pamiętam jak oglądałem z ojcem na żywo jego walkę z Lennoxem Željko zrobił na nas duże wrażenie,a moment kiedy wielki Lennox,niepewnie czekając na werdykt sędziów i z ulgą odetchnął po jego odczytaniu chyba najlepiej podsumowuje postawę Mavrovica w tej walce.Wielka szkoda że w wieku 29 lat ten dzielny Chorwat musiał zakończyć karierę.Czytałem to Željko wygrał z chorobą i na sportowej emeryturze został uznanym przedsiębiorcą
Aha ,no szkoda że tak się to skończyło .A co sądzisz o takim bokserze jak Ike Ibeabuchi ? On też by kreowany na wielką gwiazdę ale poszedł do pudła za gwałt .W swoim czasie pokonał Dawida Tua i Chrisa Byrda .
Ike to kolejny zmarnowany talent.Tyle tylko ze ten talent zmarnował sie na własne zyczenie.Widziałem jego walkę z Chrism Byrdem niewątpliwie IbeabuchI miał duży potencjał mógł nieźle namieszać w wadze ciężkiej.
A jak myslisz jak by doszło w 2000 roku do walki Andrzeja z Ike to Polak mógłby sobię z nim poradzić ? Czy raczej stał by na straconej pozycji .
Na pewno byłaby to ciekawa walka.Myślę że lepszy technicznie Andrzej miałby duże szanse na zwycięstwo z Ikem pod warunkiem oczywiście że nie wyszedłby do tego pojedynku tak spięty jak do Lamona Brewstera czy Lennoxa.
Ok .A jeśli jesteśmy już przy stylach walki bokserów to jaki styl bokserski jest najlepiej umieć ? Technik czy fighter ? Słyszałem różne opinie o tym .Tak jak mówisz lepszy technicznie Andrzej miał by większe szanse na wygranie z fighterem Ike .Ale z drugiej strony słyszałem że tacy rasowy fighterzy jak np Ike ,Tyson czy Fraizer nie lezą technikom np Fraizer pokonał Alego ,Tyson pokonał Tonego Tuckera ,Bowe pokonał Holyfielda .Ale zdarzają się też wyjątki np Ali dwa razy pokonał Fraizera .Z kolei Andrzejowi było widać z walce z Tysonem czy Brewsterem że tuż mu nie lezą
Takim wyjątkiem jest też zwycięstwo Holyfielda nad Mikem Tysonem.Cóż najlepiej być dobrym technicznie fighterem,a jeśli chodzi o walkę Gołota vs ike to jeśli Andrzej wyszedłby do tego pojedynku dobrze nastawiony psychicznie i przetrwałby dwie pierwsze rundy to według mnie dzięki lepszemu wyszkoleniu technicznemu mógłby wypunktować Ikea.
jeśli mamy nie brać pod uwagę Kliczków (choć myślę że pod sam koniec Vitalij był co najmniej w pierwszej trójce o ile nie najlepszy z białych) to na szczególną uwagę zasługuję David Tua i tylko niestety zabrakło trochę warunków jak na tę wagę , ale agresja+ dynamika była w jego wykonaniu rewelacyjna np. w walce z Ruizem, on mógłby każdemu wtedy zrobić sporą krzywdę ..
Andrzej Gołota.Rozumie tych co go krytykują-faule,szybkie porażki,poddanie się-ale jako jedyny biały bokser był traktowany przez fachowców,weteranów,kibiców i samych gigantów ringu jako równorzędny rywal.
Najlepszy biały pięściarz lat 90-tych to Vitali Klitschko, po 3 latach od debiutu zdobył mistrzostwo świata w walce z Herbie Hidem. Tommy Morrison był przeciętny, jednorazowy mistrz świata, największe osiągnięcie to pokonanie dziada Foremana, Mavrovic dał wyrównaną walkę z Lewisem i Saletę rozwalił chyba w 2 minuty. Gołota to Gołota- stoczył 2 niesamowite wojny ringowe z Bowe'm i walczył z każdym kogo mu dali, słynął z krwawych i emocjonujących walk. Botha do momentu nokautu obijał jednostronnie Tysona i wygrywał z nim wszystkie rundy, był mistrzem świata po walce z Alexem Schutzem, ale wykryto u niego niedozwolone substancje i walkę unieważniono.
A poza tematem- najlepszym zawodnikiem w historii, który nigdy nie został mistrzem świata (a wg wielu nieoficjalnie był za całokształt kariery) był Tua!