Sceny (krzyżacy)w których grał Andrzej Szalawski Juranda ze Spychowa to najwyższej rangi kunszt aktorski,powinni to pokazywać w szkołach filmowych przez 1000lat,rola Bucholca w Ziemi Obiecanej to materiał szkoleniowy na 100.000 lat.A życiorys tego Pana to materiał szkoleniowy dla wszystkich innych na 1000.000.lat
Mała próbka
http://pl.youtube.com/watch?v=S2LwqiFRr-s&feature=related
http://pl.youtube.com/watch?v=I-7pQc3Bq24
Absolutnie sie zgadzam, i ten glos, ten GŁOS, ten GŁOS. JA przez tego Pana i jego Juranda na historie poszłam:), no duz tu rola Pana Emila Karewicza. Prace magisterska tez z Jagiełły pisałam.
Bucholz to mistrzostwo świata, podobnie zreszta jak epizodzic Fronczewskiego w scenie z Bucholzem. Generalnie świetny aktor. A czy ktos pamieta go z Selekcji? W każdej roli był zreszta świetny.
a co się z nim działo między "Dziewczętami z Nowolipek", a "Wrakami"? to prawie 20 lat przerwy! szkoda, że nie grał więcej za młodu... był taki przystojny!
Rozumiesz sąd weryfikacyjny ZASP zakazał mu po wojnie pracy aktorskiej i postawił ultimatum że jeśli chce wrócić ma pracować w obsłudze teatru w Jeleniej Górze i wtedy zobaczą.Do tego siedział w więzieniu(1948-1952) jako były AK-owiec.
Jak się skończył stalinizm w PRL w 1956, zrehabilitowano AK-owców w tym Szalawskiego. Aktor był z niego wybitny.Kunszt osiągalny dla nielicznych.Sam żałuję że nie mogłem go nigdy zobaczyć w teatrze.Pozdrawiam
Nie do końca prawda. Szalawskiego niestety nie zdążono zrehabilitować. Komisja weryfikacyjna przy ZASPie czekała na wyrok sądu, a ten się nie spieszył. Szalawski odszedł w poczuciu niesprawiedliwości.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI, WIELKI AKTOR I CZŁOWIEK
A swoją drogą, czekam, może ktoś, kiedyś zechce nakręcić film o jego życiu, jako hołd za to co zrobił dla polski i polskiej kinematografii!