Andrzej Wajda

Andrzej Witold Stanisław Wajda

7,5
8 329 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Andrzej Wajda

Interesuje sie kinem od lat uwielbiam kino niszowe i egystencjalne ale andrzej wajda wybitnym rezyserem, scenarzysta ?? to lekka przesada a nzywaniem go MISTRZEm to juz spora rpzesada, wiem jestem mlody mam 26 lat ale w ciagu tych lat nie stworzyl nic co by mnie poruszylo. To jak prowadzi film "Swoja reka" wogole do mnie to nie przemawia, zle dobiera aktorow wg. mnie jedynie pod wgledem maretingowym raz na jaksi czas dodaje jakas "nowo odkryta" gwiazde..a dramaturgia filmu, muzyka?? wszystko to samo odkad stworzyl peirwszy film, na kazdy film ide z przekonaniem ze otoz teraz moze oebjrze jego film i dostrzegne cos czym wszyscy sie zachwycaja i co?? i nic...kompletnie nic..Z calym szacunkiem dla pana Wajdy ale wg mnie caly jego dorobek blednie w prownainuiu naaawet z kims tkaim jak Roman Polanski, Pedro almodovar czy chocby Kevin Smith to s aludize ktorzy swoja osobista historie ptorafia przedstawic tak widzowi ze kazdy zrozumie ich odczucia i bedzie mogl sie utozsamic z historia czy bohaterem. Tworzenie sztuki dla sztuki to nie sztuka, a tworzenie filmów dla samego siebie mija sie calkowicie z celem. I nie mowcie mi ze nie rozumiem filmow "z przeslaniem" film jako dziecko teatru ma niesc rozrywke lub katharsis nemesis a zadnej z tych rzeczy nie znalem w wiekszosci jego filmow.

P.S Pan Andrzej jest rezyserem ktory stworzyl wiele filmow z ktorych tylko kilka uwazam za dobre zadnego jednak nie uwazam za arcydzielo

WIEC NIECH MI KTOS WYLUAMCZY DLACZEGO GO ANZYWAJA MISTRZEM? Czy nie ma wiekszych rezyserow ktorzy bardziej na to zasluguja??

jedimw

To jesteś bardzo wybredny albo nie rozumiesz jego kina i czasów w jakich Wajda kręcił

pointer_damian323

Chyba jednak neit ak abrdzo jak sadzisz.
A co do czasow w jakich tworzyl? spojrz na jego filmografie, od konca lat 80 czyli juz od "moich" czasow powstalo jego kolo 13 filmow, a wczesniej? chcesz powiedziec ze nie zrozumiem jego filmow bo mnie nie dotycza?? to kogo one dotycza? Ilu ludzi przezylo to co Pan Wajda tudziez bohaterowie jego filmow?? jakis 1% spoleczenstwa? Popatrz na film (bedzie komercja) "Motyl i Skafander" temat dotyczy bardzo waskiego grona ludzi a jednak 90% ludzi potrafi zrozumiec bohatera, niejako utozsamic sie nim a na pewno odnalesc w nim jakies swoje wlasne doswiadczenia.
Tu chyba jest ten problem Pan Wajda tworzac film zapomina ze film poprzez roznego rodzaju konteksty, zdarzenia dotyczyl wiekszej ilosci ludzi, a nie tylko autora..

no nic..poczekam do wychwalanego obecnie "TATARAKU" i wtedy sie wypomiem..kolejna nadzieja ze moze tym razem bedzie to "dzieło" choc WYCHWALANY Katyn..tez wzbudzal we mnie te same nadzieje...

jedimw

Śmieszny jesteś mówisz że Katyń tyczy się tylko jego ? to co tylko jego
ojca zabito w Katyniu ? Przeciesz tam człowieku wybito całą Polską
inteligencję a Człowiek z Żelaza to co też się tyczy tylko jego ? to ty
śmieszny jesteś, Przeciesz te filmy są o zwykłych ludziach którzy zgineli
bo Komuna miała taki kaprys

pointer_damian323

Jedimw bo widzisz Polacy lubią pomniki, a Wajda takie filmy pomniki ludziom daje. Raz lepsze, raz gorsze. Co więcej sam jest już takim pomnikiem. Pomnikiem którego nikt nie smie odbrązowić.

Nikt nie napisze, że ostatni film Wajdy był słaby, lub że mógłby być lepszy bo nie wypada, bo to pomnik, bo jak to tak. Film traktujący o ważnych dla naszego narodu sprawach siła rzeczy musi być dobry. Nie kręci się słabych filmów o ważnych sprawach. Tak myśli większość Polaków. Takie to nasze podejście do tych spraw.
Są też tacy, którzy myślą inaczej, i wg mnie maja rację. Niestety takich jest garstka i uchodzą raczej za dyletantów a ich głos jest wołaniem na puszczy.

Taki Spielberg w "Szeregowcu" zaraz obok eksponowania narodowych symboli pokazuje również - na samym początku filmu, po udanym zdobyciu plaży Omaha - jak dwaj hamerykańscy dzielni chłopcy zabijają dwóch Czechów błagających ich po czesku o życie. Można usłyszeć "Ja sem Czech, ty mne ne zabijej". Ignoranci z US & A nie rozpoznali nawet języka i śmiali się w dodatku, że ich ofiara powiedziała " mamusiu umyłem rączki". Czesi byli siłą wcieleni do armi niemieckiej i odziani w ichnie mundury. To autentyczna praktyka w tamtych czasach.

U nas w życiu taka scena by nie przeszła, gdyż odbrązowiłaby pomnik. Nasi oficerowie muszą wyglądać jak porcelanowe wypacykowane laleczki. Dumne i blade, nawet w chwilach słabosci. Mówiące piekną nieskazitelną polszczyzną; kiedy wiadomo jak w wojsku było, nawet wśród oficerów.

Tak jakby wyobrażało ich sobie małe dziecko, mały chłopiec. Wajda był takim małym chłopcem, kiedy jego ojciec zginął w Katyniu. I Po latach przeniósł te dziecięce wyobrażenia na wielki ekran.

WIększości się podobało, mnei trochę szkoda znarnowanego pomysłu, bo długo taki film nie powstanie.

I jeszcze coś. Miał powstać swego czasu film o bitwie pod Monte Cassino, w której nasi chleją wódę na szklanki żeby jakoś poradzić sobie zestresem. Ponoć tak autentycznie było. Oczywiście temat uśpiono bo jak to tak, obraza uczuć narodowych, sodoma i gomora.

Taka to właśnie ta nasza Polska mentalnośc.

Titus_

10/10 za ten komentarz, nic dodać nic ująć.

Titus_

szczerze mówiąc ja też czekam na film, w którym wreszcie ktoś pokaże prawdziwe oblicze Polaków - żołnierzy; również słyszałem o tym Monte Cassino, ale chyba faktycznie to nie wypali.

Mimo wszystko jednak uważam, że Katyń jest lepszy niż powszechnie się uważa.

Titus_

O czym Ty mówisz? Weźmy "Kanał" czy "Lotną". Wajda nie stawiał pomników. W "Człowieku z marmuru" pokazał, co myśli o pomnikach... A do Katynia miał prawo, to jego osobista historia. Pierwszy film o zbrodni katyńskiej i byś wolał, by oficerowie pili i przeklinali. Na początku kariery, po wojnie Wajda robił rozliczenia, ale minęlo sporo lat od tamtego czasu. Chociaż "Wielki tydzień" to nowsza sprawa, ale nie przyjął się, pewnie zbyt niewygodny temat. Wajdzie nie można zarzucić braku odwagi. Polecam zwłaszcza "Kanał", a może zrozumiesz...

capri

Tak, wolałbym aby oficerowie płakali po wódzie, przeklinali, opowiadali sobie sprośne kawały i robili inne rzeczy, które pomagają zdrowym normalnym wojakom odreagować silny stres. Mógłbym przynajmniej jakoś się z nimi utożsamiać. Ale nie, żołnierze w Katyniu Wajdy to nie są ludzie, to jednobarwne, wypacykowane kukiełki z wizji małego chłopca. Moralnie nienaganne, blade i dumne.

Po drugiej stronie mamy wstrętnych do szpiku kości amoralnych złych rusków.

Nie lubię gdy reżyser daje mi na tacy czarno-biały podgląd sytuacji odzielając jednocześnie czarne od białego grubą krecha, tak jakby miał mnie za skończonego kretyna, któremu trzeba dawać wskazówki bo sam nie zatrybi.

I na koniec; biorąc pod uwagę liczbę pomordowanych w Katyniu polaków nie zgadzam się z Tobą jakoby sprawa katyńska była osobistą historią Wajdy. Szczególnie, że drugi, bardziej obiektywny film poruszajacy ten problem, w naszym kraju pewnie nie powstanie zbyt prędko. Jeśli w ogóle powstanie.

Titus_

> Nasi oficerowie muszą wyglądać jak porcelanowe wypacykowane laleczki. Dumne i blade, nawet w chwilach słabosci. Mówiące piekną nieskazitelną polszczyzną; kiedy wiadomo jak w wojsku było, nawet wśród oficerów.

"Hubal" jest bardziej realistyczny pod względem językowym - ale to nie Wajda ;)

jedimw

podobno Wajdę można docenić tylko jeżeli widziało się jego sztuki. Był storzony do teatru i tam się najbardziej artystycznie spełniał.
Teraz już ich nie zobaczymy ich raczej.

jedimw

"Ludzie zyskujący popularność, uznanie i szacunek społeczny zazwyczaj na nie nie zasługują, gdyż zbudowane one są najczęściej na manipulacji masami, sztucznym wizerunku, konformizmie, własnej megalomanii i narcyzmie ..."
Erich Fromm "Anatomia ludzkiej destruktywności"

Chciałbym dołączyć swój krytyczny głoś w sprawie twórczości pana Andrzeja Wajdy.
Otóż stwierdzić po pierwsze trzeba, że był to człowiek, który przez całe swoje życie, począwszy od studiów w Łódzkiej Szkole Filmowej a na "Katyniu" kończąc, układał się z aktualnie panującą władzą. Układanie to było często bardzo perfidne i obrzydliwe. Podam kilka przykładów; osławione filmy Wajdy z okresu Kina moralnego niepokoju np. "Człowiek z marmuru" - ci którzy wierzą w "bohaterstwo" tych filmów za ich rzekome obnażanie okropieństw systemu komunistycznego, wiedzieć muszą że filmy te tak naprawdę służyły ówczesnym partyjnym decydentom (o czym wielokrotnie wspominał nieodżałowany Zygmunt Kałużyński), gdyż po premierze tego typu filmów mogli mówić "popatrzcie jaka władza komunistyczna jest dobra - pozwala na artystyczną wolność! ...". Najlepszym dowodem na to twierdzenie jest fakt oczywisty - pan Andrzej Wajda nie kręcił filmów w swojej piwnicy, ukryty przed atakującym go systemem totalitarnym, a następnie nie sprzedawał ukradkiem swoich wielkich, bohaterskich dzieł na zachodzie. Filmy swoje kręcił OFICJALNIE, za przyzwoleniem i z poklaskiem władz komunistycznych, które najpierw jego scenariusz zatwierdzały i kierowały do produkcji, przyznawały wielkie budżety, a następnie jego filmy promowały na całym świecie. To komunizm zrobił z Wajdy wielkiego reżysera i artystę, ponieważ był on temu systemowi potrzebny niczym marionetka. Był wentylem bezpieczeństwa, podobnie jak np. zespoły rockowe tamtych lat typu Lady Punk. Artyści którzy tak naprawdę niczym systemowi zaszkodzić nie mogli, a dzisiaj robią z siebie bohaterów.
Czy ktoś z Państwa widział etiudy szkolne z czasów studenckich Wajdy? Polecam! To jest śmiech na sali. Socrealizm z najczarniejszych czasów Józefa Stalina. Zwrócił ktoś z Państwa uwagę na socrealizm w późniejszych filmach Wajdy np. w "Pokoleniu"?
A czym jest "Katyń"? Kiedy powstał ten film? Kto wtedy dzierżył w Polsce władzę? Dla kogo tematyka tego filmu była bardzo wygodna?
Dlaczego do jednego ze swoich filmów Wajda zaangażował Agatę Buzek (córkę ówczesnego premiera), choć jej talent aktorski jest hmmm conajmniej dyskusyjny?
Czym wymieniać dalej?
Życiorys Wajdy jest typowym przykładem "przypadku" o którym tyle mówił Krzysztof Kieślowski. Jest przykładem beztalencia, które życie "pchnęło" dalej ponieważ było grzeczne i układne wobec ludzi którzy dużo mogą.
Należy rozpoznawać, kto jest prawdziwym autorytetem, człowiekiem mądrym i roztropnym. Kto swoim życiem udowodnił swoją wartość. Należy rozpoznawać też nadętych bufonów, megalomanów i mitomanów którzy dzięki losowi na loterii kupili sobie sławę i poklask - ludzi których życie zostało, mówiąc językiem filmowym, wyreżyserowane bez ich udziału.

Pozdrawiam

Wojnicew

Z Hłaską i Tyrmandem było podobnie, więc w moim odczuciu uznawanie że jeśli komuś na coś pozwalano to był on sługusom władz jest lekko naciągane. Dzięki pieniądzom PRL na reklamę Wajda stał się sławny na świecie? Świetny żart! Tylko skąd Polska by miała taki kapitał?

Kristof203

Nie napisałem, że na międzynarodową reklamę filmów Wajdy szły pieniądze. Napisałem, że szły na produkcję jego filmów i to szły w miliardowych kwotach. Filmy te następnie były wysyłane na międzynarodowe festiwale.

Wojnicew

100 % zgody. Pisałam o tym w wątku "Dlaczego tyle osób go nie lubi" i jeszcze dołożyłam parę nieciekawych faktów z jego artystycznego życiorysu.

jedimw

Hmmm ja jednak Wajdy będę bronił. Określa się go jako mistrza, ba on sam się tak określa, lecz błędne jest moim zdaniem stwierdzenie, że jest tak tylko w Polsce. Jest on bardzo uznanym reżyserem na całym świecie, uznawanym za jednego z ostatnich reżyserów starej szkoły. Dużą popularnością cieszy się w Azji(premiera Pana Tadeusza była wydarzeniem w Japonii i Korei), zresztą często porównuje się go do Kurosawy. Być może najlepszy czas ma już za sobą, lecz i nominacja Katynia do Oskara jak i nagroda dla Tataraku w Berlinie świadczą że świat nadal ceni jego filmy. Chyba tylko my, Polacy uznajemy go za kiepskiego reżysera. A co do porównań- chyba lepiej porównywać go do reżyserów jego pokolenia a nie do Almodovara i Smitha.
ps. Polecam obejrzenie "Piłata i innych". Tam odnajdziemy inne oblicze Wajdy.

Kristof203

Wypraszam sobie generalizacje ;) Stwierdzenie "my Polacy uznajemy go za kiepskiego reżysera" trochę mnie zabolało. Ale może i coś w tym jest. Nastał taki głupawy trend przypierania krytyki na Wajdę. Zaczęło się od nieszczęsnego Pana Tadeusza, bo często tymi ludźmi którzy najgłośniej negują dorobek Wajdy są ci, którzy poprzestali na oglądaniu jego ostatnich dwóch, trzech filmów. Przynajmniej mam takie wrażenie. Bo jak znając Popiół i diament, Brzezinę, Ziemię obiecaną czy choćby Piłata i innych można wypisywać takie rzeczy na forum? Prowokacja, ignorancja? No chyba, że po prostu się nie podoba, to już inna sprawa, wtedy zdanie szanuję. Chociaż kompletnie nie rozumiem.

jedimw

Wybitnym reżyserem jest nie dzięki lekturom szkolnym (obiektywnie patrząc Pan Tadeusz nie jest złym filmem! dało się to lepiej nakręcić?)... Ani historycznym, w stylu Katynia (a jednak nominację do Oscara dostał)
Za wybitnego uważa się go dzięki takim filmom jak 'Popiół i Diament', Ziemia Obiecana, Kanał... Dante, Korczak...

Polański i almodovar to zupełnie inny rodzaj filmów, i inna liga... Ja ze względu na Ziemię Obiecaną i Popiół i Diament (przede wszystkim) nie mam nic przeciwko nazywaniu go 'mistrzem'.