Andrzej Wajda

Andrzej Witold Stanisław Wajda

7,5
8 329 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Andrzej Wajda

Na tle takich nazwisk jak Munk, Has, Kieślowski, Bareja czy Smarzewski wypada dość blado. Nie nakręcił żadnego wybitnego filmu, bazuje na nośnych tematach i wychodzą z tego zazwyczaj średnie filmy oglądane przez wycieczki szkolne. Gdy próbuje stworzyć coś ambitnego np. "Tatarak" wychodzi z tego gniot. Bym te moje uwagi może przemilczał ale gdy Pan Wajda wykazuje się jako człowiek brakiem godności wobec śmierci Prezydenta należy mu to głośno wytknąć i zawołać wróć Pan do szeregu.

tymonb

Jezu... To już odezwanie się, wyrażenie swojego zdania (w którym swoją drogą chwalił prezydenta) jest "brakiem godności"? Ludzie, nie popadajcie w paranoję!

Sqrchybyk

Popieram założyciela wątku w całej rozciągłości. Powiedziałabym nawet dobitniej - A. Wajda jest pseudoreżyserem, bo takim mianem można określić człowieka, który za czasów komuny był w stanie zmieniać fakty historyczne w filmach dla potrzeb PRL-owskich władz. Za co zresztą wybudowano mu dworek...

Nawet w filmie "Katyń" wykreował fikcyjną rosyjską "dobrą duszyczkę", która miała pomóc represjonowanej generałowej...

Taki komuszek-ateista nie ma prawa zabierać głosu w sprawie miejsca pochówku zasłużonych Katolików - patriotów dla których dewiza "Bóg, Honor, Ojczyzna" stanowi nadrzędną wartość...

Wyrażając swoją opinię zyskał rozgłos a stracił szacunek milionów Polaków... i to w ciągu jednego dnia.
Ciekawe czy za taką kasę warto było i kto mu zapłacił - może dawni przyjaciele z czasów PRLu?

Inesita

Aha, czyli prawo głośnego wypowiadania swojej opinii mają, Twoim zdaniem, tylko ci "prawdziwi Polacy"? Filozofia godna komuszka-ateisty... Podobnie jak insynuacje w ostatnim zdaniu.

Sqrchybyk

Co innego posiadanie własnego zdania, a wygłaszanie je do opinii publicznej w takim okresie. Jest to jak dla mnie nad wyraz głupie i żenujące. A zdanie pana Wajdy "Decyzja ta wywołuje poważne protesty i może spowodować najgłębsze od odzyskania niepodległości w 1989 podziały polskiego społeczeństwa" pasuje również do jego wypowiedzi. Z racji pozycji w społeczeństwie jaką zajmuje powinien zastanowic się 100000000 razy zanim poda swoje oświadczenie do opinii publicznej. Osobiście będzie mi się kojarzyła jego postać oprócz filmów jakie stworzył oczywiście, z jednym z inicjatorów i osób podsycających te protesty.
Bycie osobą publiczną wiąże się z pewnymi obowiązkami i prawami. Ma prawo do opinii, ale jak dla mnie nie powinien tego podsycać w tak ważnym dla Polaków czasie, gdzie tak naprawdę jesteśmy rozchwiani emocjonalnie między wieloma prawdami i zdaniami.

agnieszka_kellner

Jak już pisałem gdzie indziej - zgadzam się, że wygłaszanie takich rzeczy w czasie żałoby narodowej jest niesmaczne i nietaktowne, ale, że pozwolę sobie na odrobinę cynizmu, po żałobie będzie za późno. I w tym właśnie tkwi sęk...

agnieszka_kellner

A co do tego zastanawiania się - kard. Dziwisz czy kto tam w końcu z tą inicjatywą wyjechał (bo nie wiadomo) również powinien był się zastanowić 100000000 razy wiedząc jak bardzo społeczeństwo jest podzielone w ocenie śp prezydenta.

Sqrchybyk

Kardynał Dziwisz jest osobą zarządzającą Kryptą Wawelską w takim samym stopniu jak każdy katolicki ksiądz cmentarzem parafialnym.

A chyba nie sądzisz, że ksiądz powinien konsultować miejsce pochówku Katolika na własnym cmentarzu z mieszkańcami danej miejscowości...

Inesita

Przekleję tu mój tekst z innego tematu:

No to podobnie: Wajda jest obywatelem tego demokratycznego kraju i jako taki ma prawo do głośnego wyrażenia swej opinii. I nikomu (nie tylko krakuskom) nic do tego...

Ale sprawa tak prosta jednak nie jest. Jak już wiele razy na tym forum pisano Wajda nie jest zwykłym Janem Kowalskim, ale postacią publiczną i z tego powodu powinien szczególnie uważać na słowa. Analogicznie Dziwisz nie jest włodarzem zwykłego cmentarza parafialnego, jakich w Polsce setki, ale miejsca będącego ważną częścią naszej narodowej tożsamości i dziedzictwa i z tego powodu powinien szczególnie uważać z decyzjami.

Ale to wszystko gadanie po próżnicy. Decyzja zapadła i już się jej nie odwróci, Wajda i jeszcze kilka osób (np. Wałęsa) wyraziło publicznie swą dezaprobatę, ale szaty rozdziera (tak jak zwykle) tylko paru wariatów...

Sqrchybyk

Chyba jednak próba podburzenia tłumu nie była dla Wajdy zbyt zyskownym przedsięwzięciem, gdyż zaledwie po kilkunastu dniach zaczął żałować swojej decyzji ;)
W wywiadzie dla "Le Monde" przyznał, że liczył iż "argument poruszy równocześnie i władzę, i naród" - a poruszył de facto jedynie grupkę krakowskich krzykaczy, którzy gratulowali mu na ulicy. Fakt ten skwitował stwierdzeniem "Nie sądziłem, że znajdę się na bezludnej wyspie"...
Wyraził również żal, że Platforma Obywatelska nie stanęła w jego obronie :)
"Teraz wszyscy będą powoływać się na Wawel. Nie będzie już pytania, kto tam umieścił prezydenta, ale kto chciał go stamtąd usunąć".
W ten oto sposób Wajda stracił szacunek wśród milionów Polaków, którzy od dzisiaj będą go postrzegać jako pozbawionego skrupułów, przekupnego Palikota polskiej kultury...

Inesita

Ech, tylko wśród tych Polaków, którzy nie widzą różnicy między (kulturalnym) wyrażeniem swojego zdania, a wyjściem na ulicę i darciem się "Won z Wawelu"... Pisałem to już tyle razy...

I swoją drogą nie sądzę, żeby to wszystko miało jakiś trwały wpływ na ocenę Wajdy, jaką będzie miał u opinii publicznej. Teraz jeszcze górę biorą emocje, ale za jakiś czas (pół roku?), gdy one ucichną... Identycznie będzie z oceną samego śp. prezydenta - póki co z sondażów publikowanych dziś na Onecie wynika, że dosłownie 2-3 dni po tragedii odsetek ludzi dobrze go oceniających wzrósł dwukrotnie. Cóż, pogadamy za kilka miesięcy...

PS Mam też nadzieję, że za jakiś czas odnajdzie się wreszcie autor pomysłu pochówku na Wawelu.

Sqrchybyk

Aha, i "na bezludnej wyspie" przecież jednak się nie znalazł, przesadza. Przeciez swój sprzeciw wyraziło też parę innych VIPów. Może oczekiwał, że ktoś ważny stanowczo zażąda wycofania się z tej decyzji? Na to nawet ja nie liczyłem...

Inesita

Zaiste jego ostatnie filmy jak Zemsta, Pan Tadeusz lub Katyń, nie mówiąc już o Tataraku, to filmy dla wycieczek szkolnych i nic więcej. Obejrzawszy je wszystkie miałem wrażenie, że właśnie zjadłem na raz miskę kluchów, a w zasięgu reki nie mam nic do popitki. Zwykłe szmiry bazujące na pięknych kartach naszej historii i perłach literatury polskiej.
Natomiast ostatnim postępowaniem udowodnił, że jest dodatkowo zwykłym zawistnym małym człowieczkiem, dla którego naród i ojczyzna to tylko puste slogany. Podżegając ludzi do kłótni i waśni zniszczył swój wizerunek człowieka sztuki, który nie angażuje się w bieżącą politykę, który jest ponad to polskie piekiełko.

alpagaSatana

Zaiste... Moja racja jest najmojsza i jak ktoś się z nią nie zgadza, to dla niego "naród i ojczyzna to tylko puste slogany"...

Sqrchybyk

A mnie się podoba Polska zaściankowość:

Do niedawna reżyser wychwalany za film (pominę swoją ocenę) "Katyń" , mimo wszystko posiadający na tle innych reżyserów znaczny dorobek.
Teraz, po tym jak prywatnie coś wyraził swą dezaprobatę z "miszcza" przerodził się w szmatę, o do której apelują wyrażając się z pogardą dzieci neo (popatrzcie, jak się teraz namnożyło tematów typu " pisze pan z małej litery, bo nie zasłużył pan na mój szacunek" - jakby Wajdzie zależało na szacunku nic nieznaczących trolli).
Dlaczego nikt jakoś Dziwisza i Kaczyńskiego nie krytykuje? Kto to zaczął?
Wiedzieli, że inaczej nie uda im się przeforsować swego projektu.

A apel z tego co wiem przyniósł efekt - i Dziwisz i rodzina Kaczyńskiego nie przyznają się do pomysłu pochowania prezydenta na Wawelu, a sam prezydent wraz z małżonką nie spoczną w krypcie Piłsudzkiego ( bo jego córka się nie zgodziła).

Polac

I by nie było, nie lubię Wajdy.
Powinien przestać robić filmy przekazując pałeczkę młodym.

Polac

Dziwisz i rodzina Kaczyńskiego nie przyznają się do pomysłu pochowania prezydenta na Wawelu, gdyż inicjatywa wyszła od kogoś zupełnie innego - każdy logicznie myślący Polak wie od kogo...

A co do dzieci Neo - to właśnie one zapoczątkowały protest przeciwko pochówkowi na Wawelu (na Facebooku i NK są ich miliony)...
Zresztą w relacjach z manifestacji widać po twarzach i zachowaniu, że osoby te są degeneratami o zerowym poziomie empatii i wrażliwości społecznej.
A na ich czele stanęły pseudoautorytety o wątpliwej reputacji - Wajda i Bartoszewski.

Inesita

To Wałęsa i Bartoszewski sa na manifestacji? Nic nie wiedziałem...

Wajda, Bartoszewski i jeszcze między innymi Wałęsa z decyzją o miejscu pochówku się nie zgadzają, ale ją szanują. Podobnie ja i dlatego nie zobaczysz mnie na manifestacji. Widzisz chyba drobną różnicę między ich i moim postępowaniem, a postępowaniem tych krzykaczy z "antywaweli"?

Inesita

"każdy logicznie myślący Polak wie od kogo..."
hm... brat chyba się liczy do rodziny? Bo skoro większość Polaków była przeciw to chyba tylko on został.

Dzieci Neo to także największa grupa pieniaczy chwaląca pomysł pochówku na Wawelu (i obiektywnie stwierdzam, ze są w tym bardzo ordynarni).

A jeśli uważasz, że Bartoszewski ma wątpliwa reputację to współczuję Tobie, biedaku - zapoznaj się wpierw z jego "wątpliwymi" dokonaniami.

Polac

Oczywiście, że brat się wlicza do rodziny, dlatego też napisałam, że inicjatywa nie wyszła od nich...

A z dokonaniami i postawą Bartoszewskiego już się "wpierw" zapoznałam - jest dla mnie klasycznym typem masona - prosyjonisty o żydowskich korzeniach, człowiekiem amoralnym (kilka żon) oficjalnie zdezawuowanym przez Kosciół (w tym przez Prymasa Wyszyńskiego), honorowym obywatelem Izraela i osobą perfidnie szkalującą Polskę, m.in. w Knesecie (parlamencie Izraela).
Aktualnie jest kreowany przez media na idola pokolenia Pokemonów...

Inesita

A oto esencja "patryjotyzmu" Bartoszewskiego (jego cytat o Polsce):
"Jeśli panna nie jest piękna i posażna, to powinna być choć sympatyczna, a nie nabzdyczona."
W innych wypowiedziach zasłynął z nazywania Polaków "bydłem", natomiast rządzących krajem - "dyplomatołami"

Natomiast jego rzekoma profesura jest totalnym uzurpatorstwem - oficjalnie wiadomo, że skończył jedynie szkołę średnią (bez matury), a o tytule magistra może jedynie pomarzyć.

Jest laureatem wielu nagród, m.in. medalu Gustava Stresemanna (prekursora Hitlera, słynącego z najbardziej agresywnych w historii Niemiec roszczeń terytorialnych wobec Polski) oraz "najpiękniejszego" roku 2007 w plebiscycie Gali ;)

Inesita

Żeby było jasne, nie kwestionuję zasług p.Bartoszewskiego w działalności dla kraju itp., ale mam prawo nie zgadzać się z jego poglądami. Jego wiek, popularność i to co przeszedł w II WŚ w żaden sposób nie dają mu prawa do lżenia osób zmarłych, a tym bardziej poległego Prezydenta w służbie dla ojczyzny.

Panie Bartoszewski na starość Pan zdurniał kompletnie!

alpagaSatana

Odnośnie tego, co Bartoszewski przeszedł w czasie II WŚ - polecam obejrzenie filmiku na Youtube z wypowiedzią prof. dr hab. Jerzego Nowaka pt. "O tzw. "prof." Bartoszewskim".

Dodam jeszcze, że w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu Barto spędził jedynie kilkanaście dni i wyszedł z niego główna bramą - więc najprawdopodobniej był tam kapo.

Inesita

Jak czytam takie komentarze, to aż żałuję, że ludzie pokroju Bartoszewskiego, Jeziorańskiego itd. walczyli o wolność dla takich ludzi - nowego pokolenia hitlerjugend. Puknij się w łeb kobieto i wróć do przeglądania "Bravo".

Polac

Widzę, że zabrakło argumentów, więc zacząłeś rzucać inwektywami. Twoja wiedza historyczna ogranicza się do kilku mętnych faktów na poziomie podręcznika gimnazjalisty.
I proszę nie umniejszaj zasług Jana Nowaka-Jeziorańskiego zestawiając go z osobą Bartoszewskiego.


Inesita

Argumenty?

Mógłbym udowodnić swą wiedzę historyczną, ale po co? Dla osoby, która kawalera Orderu Białego (ponieważ nie wiesz zapewne jest to najwyższe odznaczenie Polski) oskarża o bycie kapo i braki w wykształceniu ( w dodatku kto go oskarża? NIKT! zwykły Troll internetowy za którego Bartoszewski walczył) nic nie dojdzie.

Inesita

droga Inesito!
nie uzurpuj sobie, proszę, prawa do obrażania innych i jednoczesnego nie
przyjmowania słów krytyki do siebie. Twój rzekomy patriotyzm, o którego
brak postanowiłaś posądzać inne osoby, w tym prof. Bartoszewskiego i A.
Wajdę - to tylko jakaś porąbana wizja oparta na wątpliwej jakości wiedzy
historycznej, wyczytanej prawdopodobnie w jakimś prawicowym pisemku dla
łysych i ich kumpli, nie weryfikowalna przez żadne uznane naukowo
źródła historyczne.Nie wspomnę o tym, że szkodliwa. Masz oczywiście do
tego prawo, ale tylko człowiek o bardzo ograniczonym umyśle uznaje swoje
i tylko swoje prawo do objawiania innym "prawdy wcielonej" i jedynej
słusznej drogi rozumienia patriotyzmu. O tym nawet średnio rozgarnięte
dzieci już wiedzą.
Jeśli chodzi o prof. Bartoszewskiego - to tak gwoli wyjaśnienia:
profesura jest tytułem NADAWANYM przez uniwersytety, nie można jej sobie
osiągnąć pisząc jakąś pracę; Najwyraźniej parę osób o wykształceniu bez
cienia wątpliwości lepszym niż Twoje uznało, że jednak Profesor na ten
tytuł zasłużył.Jeśli jeszcze do tego myślisz, że obrazisz Go i innych
nazywając ich Żydami - to pewnie się mylisz, nie sądze żeby to było dla
niego obraźliwe, tak jak nie jest dla normalnych ludzi.
I na koniec wrócę do wątku ŚP. Prezydenta. Otóż w momencie tej tragedii
był On na służbie-w pracy do której SAM sie zgłosił na ochotnika i nie
ma w tym niczego bohaterskiego i nadzwyczajnego, że leciał tam gdzie
leciał. Przykro mi oczywiście, że tak strasznie się to skończyło, ale
bycie porządnym człowiekiem to jeszcze nie powód, żeby być pochowanym na
Wawelu.

geogonia

Żołnierz , który ginie śmiercią bohaterską, też jest w tym momencie na służbie. Wiele razy słyszałem jak po wypadku samochodowym czy lotniczym, żołnierzy pełniących służbę np. na misji w Iraku czy Afganistanie, ale też i w kraju, określa się jako poległych śmiercią bohaterską. Stosownie do tego, p.Prezydent był na służbie, leciał samolotem w celach służbowych, lot był lotem wojskowym, więc jak najbardziej jest uprawnione tytułowanie ich śmierci, śmiercią bohaterską.

geogonia

Nie neguje tego co piszesz o Bartoszewskim, ale nie masz racji pisząc że nie widzisz powodu by Prezydent Kaczyński spoczął na Wawelu. Bohaterstwo w czasie pokoju ma nieco inny wymiar niż w przypadku toczących się walk zbrojnych. Piłsudski czy Sikorski mieli tą okazję, aby swe deklaracje patriotyczne wprowadzić w doniosły czyn. Nasz Prezydent mówił i wprowadzał w życie postawy patriotyczne w czasach, gdy te hasła nie znajdowały poklasku, a wręcz były nierzadko powodem do kpin. Swoje przekonania głosił niezłomnie, nie zważając na znieważania ze strony większości mediów i spoleczeństwa. Czyż nie jest to akt odwagi i bohaterstwa? Spójrz też na to może od strony naszych dwóch wyżej wspomnianych przywódców narodowych spoczywających na Wawelu, chyba ciężko byłoby wśród współczesnych Polaków znaleźć osobę bardziej im bliższą niż Prezydent Kaczyński.

tymonb

widzisz, najwyraźniej każdy ma swoje racje i Bogu dzieki ma do tego prawo,
Ja nadal uważam, że przy całym szacunku dla faktu, że śp. Prezydent
Kaczyński był porzadnym człowiekiem, wiernym swoim przekonaniom - to jednak
nie czyni go jeszcze długo postacią tego kalibru co Piłsudski, czy
Sikorski. I nie dlatego, że nie był patriotą - bo był, i nie dlatego, że
nie walczył z bronią w ręku - bo nie miał takiej szansy, ale dlatego, że
nie był przywódcą, liderem, człowiekiem w którego wsłuchany jest naród. A
to , że ciężko znaleźć osoby podobne do w/w to prawda,i dobrze. Nie oznacza
to że mamy szukac na siłę, bo chodzi tu o Wawel, a nie honorowe miejsce na
cmentarzu parafialnym. Nie chcę okazac w ten sposób braku szacunku, żeby
była jasność.

geogonia

Bartoszewski otrzymał jedynie gościnny tytuł profesorski nadany przez uniwersytety w Monachium i Augsburgu (ale nigdy przez uczelnie polskie) - tytuł ten miał jednak wyłącznie charakter tymczasowy, gdyż pod koniec lipca 2008 ministerstwo Niemiec uznało, że Bartoszewski posługuje się nim niezgodnie z prawem, ponieważ nie spełnił odpowiednich warunków prawno-akademickich.

Zresztą gdybyś spędziła choć jeden dzień na jakiejkolwiek uczelni wyższej, wiedziałabyś jak wygląda kolejność nadawania tytułów:
magister -> doktor -> doktor habilitowany -> profesor nazdwyczajny -> profesor zwyczajny.
Żaden z tych etapów nie może zostać pominięty, a Bartoszewski formalnie nie posiada nawet tytułu magistra, gdyż został skreślony z listy studentów.

P.S. Bartoszewskiego określiłam mianem "prosyjonisty o żydowskich korzeniach" a nie Żyda - stanowi to zasadniczą różnicę.
Chciałam przez to podkreślić, że w kluczowych momentach stawiał dobro Izraela ponad dobro Polski.

Inesita

gościnny, czy nie gościnny - ale tytuł otrzymał. Taki jest fakt. A czy
przez uczelnie polskie czy nie - to można się spierać, czy to aby lnie
lepiej.I owszem spędziłam na uczelniach wyższych sporo czasu i spieszę
poprawić Twoja nieścisłość: otóż tytuły magistra (którym jestem), doktora
(którym będę) i doktora habilitowanego (którym nie mam zamiaru byc)nadawane
sa na podstawie konkretnych prac napisanych "na stopień", czyli celem
osiągniecia takiego stopnia. Tytuły profesorskie nadawane sa niejako "za
zasługi" bez pisania prac i ,owszem, można być profesorem zwyczajnym bez
uprzedniego bycia nadzwyczajnym - znam takich osobiście.
Reszta nie zasługuje na komentarz. Howgh!

geogonia

Bedę szczera - po poziomie Twojej wypowiedzi straciłam jakąkolwiek ochotę na dalszą konserwację.
A tekstem "magister, którym jestem i doktor, którym będę" rozwaliły mnie kompletnie i rozbawiłam tym już kilka osób :)

Nie można otrzymać tytułu profesora nie mając wcześniej tytułu doktora tak samo jak nie można być doktorem bez tytułu magistra. Bartoszewski oficjalnie nie posiada żadnego z nich.

A gościnny tytuł profesora jest w środowisku naukowym traktowany z takim samym przymrużeniem oka jak "profesura" nauczycieli w LO.

Inesita

cóż, moja droga , może i "rozwalają" Cie kompletnie takie normalne dla
innych rzeczy jak magisterium, czy doktorat. Poza tym gratuluje poczucia
humoru. Moje "bywanie" w środowisku akademickim polega jednak na czymś
innym, niż bywanie w akademikach. I nawet nie sugerowałam, że można dostać
tytuł doktora bez magisterium, ale może trzeba się nauczyć czytać ze
zrozumieniem.
I faktycznie kończąc tę żenującą skądinąd dyskusję: mozesz nie lubić kogo
chcesz, obrażać kogo chcesz, śmiać się z czego chcesz, ale i tak
świadectwo wystawiasz tym sobie - taka bolesna prawda. I tyko chyba Twoich
znajomych bawi obrażanie szanowanych ludzi, tylko dlatego, że się ma do
powiedzenie nic konstruktywnego. No, może nie tylko Twoich, jeszcze pana
Józka, ale to juz zupełnie inna historia...
żegnam ozięble

geogonia

Widzę, że gubisz się we własnych wypowiedziach i masz ogromne problemy z czytaniem ze zrozumieniem... nawet tego, co sama napisałaś ;)
Przecież przez kilka ostatnich postów próbowałaś wszystkich przekonać, że można być profesorem nie posiadając tytułu magistra oraz że gościnny tytuł profesora jest wyższy w hierarchii niż tytuł naukowy nadany przez uczelnię :)

I dziwię się, że nie zrozumiałaś ironii w wypowiedzi odnośnie twojego powalającego tekstu "magister, którym jestem i doktor, którym będę" - widocznie całkowicie brakuje Ci dystansu do własnej osoby, a na forum szukasz możliwości dowartościowania się - wobec tego pochwal się nam jeszcze znajomością języków i zwierzątkami domowymi...

A teraz wróć do szarej prozy życia codziennego i nie zapomnij, że we wtorek początek testu gimnazjalisty.

Pozdrawiam gorąco z domieszką pogardy.

Polac

"Bo skoro większość Polaków była przeciw...". O, patrzcie jaki jednoosobowy
OBOP się znalazł :/ Jak to policzyłeś? Coś mi się zdaje, że własne
"widzimisie" jest tu wyrocznią! Lekcja pokory by się panu pseudoPolacowi
przydała...

ali_gators

Chyba tobie - Ja sprawdziłem sondaże, wyniki mówią same za siebie (tak aby Ci pomóc, to ktoś to już tu wkleił). Przydała by się lekcja pokory Panie nic-nie-sprawdziłem-i-nic-nie-wiem-ale-obrażę-kogoś-nie-wnosząc-nic-nowego-do-dy skusji.

Polac

Wbij sobie do głowy człowieku, że żadna z NIEZALEŻNYCH instytucji badawczych typu OBOP lub CBOS nie przeprowadziła wśród Polaków sondażu na temat pochówku na Wawelu. Zatem nie można wyciągnąć żadnych wniosków z powodu braku wiarygodności danych.

Faktem jest, że w sondażach na portalu Interia, w GW i w "Poradniku Młodego Flecisty" większość była przeciwna, natomiast w prasie cieszącej się największym zaufaniem i reputacją wśród Polaków (np. Rzeczpospolita) wyniki wyglądały następująco: za pochówkiem na Wawelu - 96%, przeciw - 4%.


Inesita

Jeszcze trzeba wziąć poprawkę na to, ile osób ma dostęp do internetu w Polsce i z jakiego są przedziału wiekowego. Takie sondaże na portalach nie mają nic wspólnego z rzetelnością, można je sobie spokojnie pominąć.

alpagaSatana

Dlatego i tak podawałem zaniżone wartości.
Sonda Interia.pl (62 tysiące osób) - 70 procent przeciw pochówkowi
Sonda liczniki.org (ponad 30 tys. osób) 78 procent przeciw pochówkowi
Sonda Radiozet (prawie 15 tys. osób) 34 procent za tym, aby był pochowany na Powązkach, 30 proc. za Wawelem, 20 za Świątynią Opatrzności w Wawie, 16 proc Katedra św Jana.
Ktoś jeszcze podał że sonda dla Newsweeka wykazała : 44% otwarcie przeciwko pochówkowi na Wawelu, kolejne 19% "podjęłoby inną decyzję" ale tego znaleźć nie mogę.
Poza tym w pomniejszych sondach ( sprawdziłem 6 pierwszych w google) wyniki wahają się od 58 do 79 procent przeciw pochówkowi.
Jedynie w sondzie GW 57 procent Polaków jest za pochówkiem

Uważam, ze wyniki jednak mówią same za siebie - i te 96 procent za pochówkiem na Wawelu które ktoś podał, nie wygląda wiarygodnie.

Biorąc pod uwagę powyższe wyniki, oraz fakt, ze nie wszystkie osoby popierające prezydenta mają dostęp do internetu, śmiało stwierdzam, że minimum 51 procent społeczeństwa było przeciwne pochówkowi na Wawelu(a sądzę, że więcej).

Polac

'Biorąc pod uwagę powyższe wyniki, oraz fakt, ze nie wszystkie osoby
popierające prezydenta mają dostęp do internetu, śmiało stwierdzam, że
minimum 51 procent społeczeństwa było przeciwne pochówkowi na Wawelu(a
sądzę, że więcej).'


Oj, coś mi się zdaje, że dzieciaku magisterki nie napiszesz, jeśli z
takich źródeł będziesz korzystał ;p

buahahaha, a jak to zaciekle broni swojej opinii i jak święcie wierzy we
wszechwiedzę internetu;)

- kto jest twoim bogiem polacu?
- sieć, proszę pana! wstaję rano, jem śniadanie i odmawiam swój paciorek
(czyli forum na filmwebie), później myję ząbki i loguję się na
facebooka, później grono i sprawdzam spamy na 9-ciu kontach, nastepnie
drugie śniadanie, potem lookam, co piszą na onecie... i tak do pólnocy.
- a kiedy żyjesz?
- na życie i widywanie ludzi już nie starcza czasu, sir...

_krawiec_

Taa - akurat ja wiem, jak się robi w Polsce ankiety do prac magisterskich, więc myślę, że materiały na których się oparłem, są całkiem wiarygodne ( no , chyba ze ty wypytałeś 5 swoich znajomych i uważasz, że na tej postawie wynika iż 100 procent było "za Wawelem").
Kto jest mym Bogiem? Jestem solipsystą ( a teraz, cwaniaczku, dowiedz się, kto to taki bez użycia internetu - no, chyba że pokusiłeś się o grzech czytania powieści Lema.)

Polac

Portale internetowe mają ściśle zawężoną grupę odbiorców, z czego większość to nieletni, bez prawa głosu w wyborach, misszczu. Gdzieś, kiedyś czytałem o tym jaka to grupa i ~50 procent to gówniarze plus osoby między 18, a 30 rokiem życia, studenci i pracownicy biurowi. Do tego stały dostęp do internetu ma tylko ok. 1/3 Polaków, a co z resztą społeczeństwa, nie liczy się ?

alpagaSatana

Czyli nieletni nie są obywatelami tego kraju i nie mogą mieć własnego zdania? Dobrze wiedzieć, padawanie.
Sondy wyeliminowały 2 grupy - emerytów, i osoby z niskim poziomem wykształcenia ( a i tak jakoś nie chcę mi się wierzyć, że 13-nastolatki głosują w sondażach, od tego mają demotywatory i nk).
Chciałbym zauważyć że OBOP-u też nie pyta 38 mln Polaków, a jedynie grupę testową ( coś koło 10 k)idąc Twoim tokiem rozumowania, OBOP ma gdzieś społeczeństwo Polskie bardziej nić internet.

Polac

Proponuję Ci zajrzeć do literatury fachowej na ten temat. Ja nie będę Cię uczył statystyki, ani przeprowadzania wiarygodnych prób sondażowych, ale Ci powiem, że internet, to nie jest wiarygodne źródło.

alpagaSatana

No ba, że niewiarygodne - dlatego trzeba dodać inne zmienne.
A swoją drogą ci wiarygodni od statystyk ostatnio urlop chyba wzięli skoro nadal nie ma sondaży kandydatów.

Polac

Rzeczywiście Polac ze statystyką u Ciebie wyjątkowo kiepsko. Jeśli będziesz kiedykolwiek rozważał wybór studiów, proponuję kierunki filozoficzne (choć tam również wymagana jest zdolność logicznego myślenia).
Zdanie "Chciałbym zauważyć że OBOP-u też nie pyta 38 mln Polaków, a jedynie grupę testową ( coś koło 10 k)" jest powalająco odkrywcze :)

Każda grupa testowa musi być reprezentatywna i NIEJEDNORODNA (na pewno nie będą nią czytelnicy Internetu czy też przypadkowi ludzie z ulicy nawet gdyby ich łączna liczba wyniosła 1 mln), dlatego więc proces projektowania badania jest wieloetapowy, dużo bardziej skomplikowany niż Ci się wydaje i trwa znacznie dłużej niż samo badanie.

P.S. Sondaże będą przeprowadzane gdy lista potencjalnych kandydatów zostanie zamknięta - jak dotąd znany jest jedynie termin wyborów...

użytkownik usunięty
tymonb

co ty dajesz ziom. "Popiół i diament" i "ziamia obiecana" to filmy ktore z
pewnoskcia przeszły do historii swiatowa kinematografii. zgadzam sie ze
ostatnie jego filmy sa słabe, ale to juz stary człowiek. przeciez nie
dostaje sie oskara za całokształt tworczosci tak za nic

No właśnie, już jest stary. Dlatego dziwi mnie to, że właśnie jemu zlecono nakręcenie filmu, o jednej z najstraszniejszych tragedii polskich, w dodatku za państwową kasę. Gdyby był taki święty, to by ustąpił pola młodszym z lepszymi scenariuszami, a nie pchał się do koryta jak prosie. Nakręcił gniota jakich wiele !

tymonb

Zgadzam sie z tym.Wajda to rzemielsnik polskiego kina.Rezyser jakich WIELU
w Polsce.Rezyser dobry poprostu dobry.Czemu tyle nie mowi sie i nie pisze
np o Hoffmanie czy Hasie.A rezyserach o podobnym poziomie co Wajda a nawet
go przewyzszajacym (Has).To samo jest z muzyka filmowa w przypadku Kilara.A
jest wielu innych znakomitych polskich kompozytorow o ktorych sie nie mowi
i nie pisze jak o Kilarze (wymienie chocby Preisnera, nawet Korzynskiego
czy Satanowskiego).Wracajac do tematu Wajdy to prawda ze ostatnio kreci
średniej klasy filmy bazujace na lekturach szkolnych.Posune sie tez do
stwierdzenia ze odcina kupony byle kasa była.Moze pojdzie w koncu po rozum
do głowy i nakreci porządny film a nie kolejną komercyjną kiche, bazujaca
na lekturach szkolnych i opowiadaniach.A jak nie to emerytura, wędkarstwo i
świeze powietrze (Lech Wałęsa!).